aosporcieaosporcieaosporcie

16 kwietnia 2021

Lech Poznań zagra z Rakowem dwójką napastników? "Na razie ugryzę się w język"

Lech Poznań może grać dwójką napastników | foto: Damian Garbatowski

W sobotnie popołudnie Lech Poznań zmierzy się w Bełchatowie z Rakowem Częstochowa. Zespół Marka Papszuna w środę zapewnił sobie awans do finału Pucharu Polski. Jaki plan na Raków ma nowy trener Kolejorza, Maciej Skorża?

Kadra niemal kompletna

Trener Skorża już na samym wstępie konferencji prasowej zdążył przekazać dobrą wiadomość. Do Bełchatowa z zespołem pojadą niemal wszyscy piłkarze, a jedynym, który nie zagra z Rakowem ze względów zdrowotnych, jest Jakub Kamiński.

W zakończonym bezbramkowym remisem hicie z Legią młody Lechita nabawił się bowiem kontuzji. Wcześniej również obejrzał żółtą kartkę wykluczającą go ze spotkania z Rakowem. W Bełchatowie zabraknie tylko jego.

Co więcej, młodzieżowy reprezentant Polski powinien wrócić na przyszłotygodniowy mecz z Lechią Gdańsk.

Puchary celem Skorży

Trener Kolejorza dał jasno do zrozumienia, że nie bierze pod uwagę innego scenariusza, niż taki, który zakłada walkę o eliminacje do europejskich pucharów do samego końca. Takie też cele nakłada na zespół. Skorża dodaje również, iż mecz z Rakowem będzie w tym kontekście kluczowy.

- Musimy walczyć o to do ostatniego meczu, do kiedy te szanse na puchary będą. Po cichu wierzę, że to się uda. Sporo pokaże nam mecz z Rakowem, gdyż to spotkanie w ogromnym stopniu zadecyduje o tym, czy zagramy w Europie. Jedziemy tam po to, żeby ten mecz wygrać i tak też nastawiam drużynę mówiąc, że ten mecz jest absolutnie kluczowy w kontekście naszej przyszłości - stwierdził szkoleniowiec Lecha na przedmeczowej konferencji prasowej.

Kusi dwójka napastników

Za kadencji Dariusza Żurawia w Lechu Poznań słyszeliśmy zapowiedzi odnośnie gry z dwójką napastników. Rolę snajperów mieliby pełnić Mikael Ishak i Aron Johannsson. Ostatecznie do zmiany ustawienia nie doszło. Maciej Skorża rozważa taki wariant i być może efekty tych rozważań zobaczymy w sobotę.

- Będę chciał przyjrzeć się różnym układom personalnym na boisku. Aron dosyć ciekawie wygląda na treningu i taka dwójka z Mikaelem Ishakiem, nie ukrywam, kusi. Może już… Ugryzę się w język - skomentował Skorża, dając do zrozumienia, że jutro Marek Papszun może być zaskoczony absolutnie wszystkim ze strony piłkarzy Lecha.

Dobrze zorganizowany rywal

Warto zauważyć, że Raków, który w zeszłym sezonie pełnił rolę beniaminka w Ekstraklasie, w kampanii 2020/21 jest już zdecydowanie pełnoprawnym ligowcem, który bije się o europejskie puchary. Trener Skorża zauważa, że zespół z Częstochowy jest pod pewnymi względami czołówką polskiej ligi.

- Na polskie warunki jest to jedna z lepiej zorganizowanych drużyn, grająca w swoim systemie, mająca dobrze wypracowane mechanizmy, ale ma też swoje błędy, ułomności, na które trzeba zwracać uwagę. Nie będę zagłębiał się w szczegóły, gdyż nie jest to dobry moment.

Puchacz zyskuje w oczach trenera

Na pierwszej konferencji prasowej po powrocie do Poznania Maciej Skorża odniósł się do ostatnich spekulacji i wypowiedzi samego Tymoteusza Puchacza odnośnie jego ewentualnego transferu do Unionu Berlin. Trener Lecha dał do zrozumienia, że chciałby, żeby lewy obrońca Kolejorza pozostał w Poznaniu.

- Z Tymkiem wyjaśniliśmy sobie wszystko, mogę na niego liczyć. To jest dalej zawodnik Lecha Poznań i nie mam informacji, żeby coś się miało w najbliższym czasie zmienić. Bardzo się cieszę, gdyż Tymek z każdym dniem zyskuje w moich oczach i cieszę się na naszą współpracę, natomiast zobaczymy, w jakim kierunku będzie zmierzała jego historia - powiedział 49-letni szkoleniowiec.

Kwekweskiri dostanie szansę

Ostatnio pisaliśmy o tym, że Nika Kwekweskiri nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i powalczy o to, żeby pozostać w Lechu Poznań. Potencjał w reprezentancie Gruzji widzi również Maciej Skorża, który, co ciekawe, zna go już od dłuższego czasu, gdyż oglądał jego mecze pod kątem przejęcia seniorskiej reprezentacji tegoż kraju

- Tak się złożyło, że na początku roku prowadziłem rozmowy z gruzińską federacją odnośnie przejęcia reprezentacji i robiłem analizę tej drużyny. Widziałem naprawdę bardzo dobre mecze Kwekweskiriego i bardzo liczę na tego piłkarza. Chcę mu stworzyć odpowiednie warunki, żeby mógł przekonać mnie do siebie. Widać, że ma wysokie umiejętności i sam jestem ciekawy tego, jak będzie wyglądał w następnych meczach - zakończył szkoleniowiec Lecha.

Mecz z Rakowem to wiele niewiadomych, ale na pewno kibice z dużą dozą ciekawości zasiądą do ponownego debiutu Macieja Skorży na ławce trenerskiej Lecha Poznań. Może w końcu będziemy mogli zobaczyć dwójkę napastników? A może Kolejorz zostanie przy ustawieniu 3-5-2? Tego dowiemy się już jutro.

Początek spotkania z Rakowem w sobotę o godzinie 17:30. Relacja z tego meczu pojawi się na aosporcie.pl tuż po końcowym gwizdku.

Dominik Stachowiak
@D__Stachowiak
📷 Piotrek Przyborowski / aosporcie.pl

0 komentarze:

Prześlij komentarz