
Demony przeszłości polskiego futbolu pokonane. Poznańska lokomotywa wjechała na magistralę ku fazie grupowej Ligi Konferencji UEFA.
Demony przeszłości polskiego futbolu pokonane. Poznańska lokomotywa wjechała na magistralę ku fazie grupowej Ligi Konferencji UEFA.
Lech Poznań strzelił Vikingurowi cztery gole, jest wciąż w grze o fazę grupową Ligi Konferencji, ale w stolicy Wielkopolski nikomu nie jest do śmiechu. Fatalnie prezentują się wszyscy - zarząd, trener, piłkarze, ale i kibice rzucający obelgi w kierunku własnych zawodników.
Lech Poznań dziś o godzinie 20:30 zmierzy się z Vikingurem Reykjavik. Tydzień temu górą byli Islandczycy, ale przy Bułgarskiej nikt nie wyobraża sobie odpadnięcia z Ligi Konferencji.
Lech Poznań zakończył swoją przygodę z walką o Ligę Mistrzów. Był to krótki epizod zwieńczony klęską totalną w Baku. Rewanż z Karabachem Agdam będzie wspominany jako jeden z najgorszych momentów w nowożytnej historii Kolejorza.
Za kilka dni oficjalnie rozpocznie się sezon w polskiej piłce. Zwykle wydarzeniem początkującym wszystko był Superpuchar. W tym roku będzie podobnie, lecz od kilku dni toczą się spore dyskusje nad sensem rozgrywania tego meczu w takim terminie.
Sezon 2022/2023 Lech Poznań rozpoczął meczem z wysokiego C - do Poznania przyjechała drużyna Karabachu Agdam, 64. zespół Europy według rankingu UEFA, etatowy gracz faz grupowych pucharów europejskich i pogromca polskich drużyn tamże ze stuprocentową skutecznością.
Lech Poznań ostatni mecz sezonu potraktował jako wyjątkowe święto. Niestety doping i oprawa nie do końca potrafiły się wzbić na mistrzowski poziom.
Po siedmiu latach posuchy Lech Poznań w końcu może oczyścić gablotę z kurzu i w sobotę włoży do niej puchar za zdobycie mistrzostwa Polski. Droga do niego pełna była wielkich zwycięstw, chwil zwątpienia, kontuzji, goli w ostatnich minutach... a to wszystko tylko w ciągu 34 kolejek. My wybraliśmy jednak pięć najważniejszych spotkań, które ostatecznie złożyły się na ten niesamowity sezon.
W sobotnie popołudnie 14 maja odbędzie się przedostatnia kolejka polskiej Ekstraklasy, która ma szansę dać wiele odpowiedzi na dwa kluczowe pytania - kto spadnie i kto zostanie mistrzem.
Każdy kibic w Poznaniu odlicza już godziny do finału piłkarskiego Pucharu Polski. Lech wraca do niego po pięciu latach przerwy. Rozgrywki te w drugiej dekadzie XXI wieku nie są szczęśliwe dla Kolejorza. W poniedziałek walka stoczy się nie tylko o trofeum, ale i o udowodnienie samym sobie, że można pokonać klątwę tych rozgrywek.
Michał Skóraś w przeszłości miał okazję współpracować z trenerem Markiem Papszunem. W poniedziałek wraz z Lechem Poznań spróbuje pokonać swojego byłego szkoleniowca w finale Pucharu Polski na Stadionie Narodowym w Warszawie. - Prestiż tego spotkania jest bardzo duży, a my chcemy mu podołać - mówi w rozmowie z nami.
Joel Pereira trafił do Poznania dość niespodziewanie. Jego transfer nie odbił się w świecie mediów sportowych szerokim echem, a wielu twierdziło, że Lech zatrudnił kolejnego średniego piłkarza. Z czasem jednak Pereira okazał się nie tylko jednym z najlepszych piłkarzy w Kolejorzu, ale też w całej Ekstraklasie.
W półfinale Pucharu Polski Lech Poznań zmierzy się z sensacją tegorocznej edycji rozgrywek - Olimpią Grudziądz. Teoretycznie spotkanie to powinno być łatwe i przyjemne dla ekstraklasowego zespołu. Jednak Olimpia w tym sezonie już niejednokrotnie udowodniła, że potrafi skutecznie mierzyć się z mocniejszymi rywalami.
Lech Poznań w sobotę sprostał pod każdym względem. Kolejorz dzięki wygranej z Jagiellonią przełamał też passę meczów przed dużą publicznością bez dobrego wyniku.
Lech w swojej długiej historii miał wielu znakomitych trenerów, którzy prowadzili go do znaczących sukcesów. Nieco zatartym wspomnieniem jest pierwsza kadencja Jerzego Kopy, który wyciągnął Lecha z ogromnych tarapatów w drugiej połowie lat 70. 33-letni wtedy trener dokonał niemal niemożliwego wyczynu utrzymania Lecha w ówczesnej I lidze, do dzisiaj nazywanego Cudem w Błażejewku.
Mecz z Rakowem Częstochowa zakończył pewien cykl spotkań Lecha Poznań z drużynami z górnej części tabeli. Do końca sezonu Kolejorz nie zagra już z Pogonią czy Lechią, a z Rakowem może się spotkać w ewentualnym finale Pucharu Polski. Te kilka spotkań na przełomie lutego i marca pozwala wysuwać pewne wnioski co do wielkiego finału, na który wszyscy czekamy. Wielki będzie na pewno, pytanie tylko, czy z happy endem.
W 1957 roku Lech Poznań w niczym nie przypominał drużyny, która potrafiła demolować rywali po 8:1. W oczy zaglądało widmo spadku. Pierwszego w historii Lecha, które później zaprocentowało scementowaniem relacji kibice-klub.
Ekstraklasa wkracza w kluczową fazę. Choć do końca zostało jeszcze dziesięć kolejek, każdy kolejny mecz może jednak okazać się kluczowy w kontekście walki o mistrzostwo Polski.