aosporcieaosporcieaosporcie

14 kwietnia 2021

Darko Jevtić czaruje w Rosji. Były Lechita może zostać bohaterem Rubina Kazań

Darko Jevtić w Lechu Poznań | foto: Damian Garbatowski

Znów wracają porównania Daniego Ramireza do Darko Jevticia. Zwłaszcza, że ten pierwszy jest bez formy, za to Szwajcar czaruje w Rosji. 

Gdy Ramirez przeszedł do Lecha Poznań z ŁKS Łódź, który wtedy był już jedną nogą w I lidze, poznańscy kibice bardzo szybko zapomnieli o Jevticiu. Hiszpan wydawał się być bardziej wszechstronny, momentami mniej samolubny, a nawet lepszy technicznie. 

Szwajcar zaczynał wtedy swoją przygodę w Rubinie Kazań i odbudowywał formę, więc nawet jeśli nowy pomocnik ofensywny Kolejorza miał gorszy mecz, to nikt nie zamieniłby go na Szwajcara. Ten, choć w Polsce potrafił pokazać swoje umiejętności, często grał jednak w kratkę. Przez pierwsze pół roku w Rosji ani razu nie wpisał się na listę strzelców, ani nie zanotował żadnej asysty. 

Rozkwit formy Jevitica

28-latek w obecnym sezonie poprawił znacząco swoje statystyki. Choć wciąż nie są one porównywalne do tych z naszej Ekstraklasy, a Szwajcara nie omija krytyka ze strony niektórych rosyjskich mediów, to jednak musimy brać poprawkę na to, że w Rosji gra się na dużo wyższym poziomie. 

Jevtić pierwszego gola dla nowego klubu strzelił w wyjazdowym spotkaniu przeciwko liderowi Zenitowi Sankt-Petersburg. Dodatkowym smaczkiem niech będzie fakt, że była to bramka, która dała Rubinowi w tym meczu zwycięstwo. 

Później ex-Lechita zaliczył dwie asysty w obu wygranych meczach - przeciwko Arsenalowi Tula i PFK Tambow. Warto też dodać, że poza pięcioma meczami, w których środkowy pomocnik z różnych powodów nie pojawił się na boisku, tylko w trzech zagrał mniej niż 45 minut. 

Szwajcar znów najlepszy na boisku

Kapitalne zawody Jevtić rozegrał jednak w ostatniej ligowej kolejce. W sobotę zdobył bramkę przepięknej urody i dał Rubinowi zwycięstwo 1:0 nad FK Rostów. Został też wybrany zawodnikiem meczu, co na pewno doda mu wiatru w żagle przed bardzo ważną końcówką sezonu. 

Jego klub zajmuje bowiem piątą lokatę w Premier Lidze i traci trzy punkty do CSKA i Lokomotiwu Moskwa, a także cztery do Spartaka. Choć lider z Sankt-Petersburga jest już właściwie poza zasięgiem, to wicemistrzostwo Rosji daje szansę gry w eliminacjach do Ligi Mistrzów, a miejsca trzecie i czwarte zapewniają prawo gry w Conference League. 

Czytaj też 👉 Ach ta lewa noga. Najpiękniejsze sześć goli Darko Jevticia w Lechu Poznań

Gdyby nie ta pandemia

Wracając jeszcze do Ramireza, spadek jego formy spowodowany jest prawdopodobnie chorobą, która wykluczyła go z obozu przygotowawczego przed rundą wiosenną. Zapewne gdyby Kolejorz miał szerszą i bardziej jakościową ławkę, to ten już dawno oglądałby mecze z jej perspektywy i wchodził tylko na ostatnie 10-20 minut. 

Podczas gdy Hiszpan dołuje więc w Lechu, jego poprzednik, Darko Jevtić ma szansę zostać bohaterem Rubina Kazań pod koniec sezonu 2020/21, podobnie jak w Lechu sześć lat temu, gdy zdobył pierwszego gola w meczu rundy mistrzowskiej przeciwko warszawskiej Legii. Oby również Ramirez wrócił do swojej optymalnej dyspozycji, co pod wodzą pamiętającego z tamtego meczu trenera Macieja Skorży może się już wkrótce udać.  

Mateusz Włodarczyk
@mtwlodarczyk
📷 Damian Garbatowski

0 komentarze:

Prześlij komentarz