aosporcieaosporcieaosporcie

30 stycznia 2021

Górnik Zabrze - Lech Poznań. Czy Kolejorz zamknie piłkarską kopalnię?

Lech Poznań - Górnik Zabrze | foto: Damian Garbatowski

Lech Poznań rozegra już dziś swój pierwszy oficjalny mecz w 2021 roku. Kolejorz spróbuje przełamać złą ligową passę, a szansę na to będzie miał w meczu w Zabrzu, gdzie zagra z tamtejszym Górnikiem.

Górnik nie pojechał na zgrupowanie

W przeciwieństwie do Lecha, zespół z Zabrza nie pojechał na zimowe zgrupowanie na Cypr. Wszystko z powodu koronawirusa w drużynie Górnika. Do tego nie odbył się mecz z austriackim Red Bullem Salzburg.

- Szkoda tego. Nie mieliśmy na to wpływu. Cieszą nas dwa sparingi z Trenczynem i Slovanem Bratysława. Staraliśmy się tym zrekompensować stracone okazje - mówił trener Górników Marcin Brosz na konferencji przedmeczowej.

Podczas dwóch zimowych meczów kontrolnych piłkarze z Zabrza wygrali 4:1 z AS Trencin oraz zremisowali 2:2 ze Slovanem Bratysława. W pierwszym ze spotkań gole dla zabrzan strzelali Daniel Ściślak, Bartosz Nowak (dwie) oraz młody Krzysztof Kubica. Ten ostatni zdobył bramkę także w drugim ze spotkań. Drugą dołożył Giannis Massouras.

 - On reprezentuje falę młodych zawodników, którzy wchodzą do składu Górnika. Ta fala zawodników robi postępy, naciska na czołowych graczy, wywiera presję. To ogromnie cieszy - chwalił Kubicę trener Górnika.

Brak transferów

Lech zimą przeprowadził już pięć transferów. Do klubu trafili Jesper Karlström, Bartosz Salamon, Antonio Milić, Nika Kwekweskiri i Radosław Murawski. Ten ostatni zagra w Kolejorzu dopiero w przyszłym sezonie, kiedy wygaśnie jego umowa z tureckim Denizlisporem. Karlström i Salamon powinni zagrać w Zabrzu od pierwszej minuty.

Do Górnika natomiast nie trafił żaden nowy zawodnik, co może nie być zadowalające dla kibiców drużyny z Zabrza. Marcin Brosz jednak stara się uspokajać i zapewnia, że brak transferów to szansa dla młodych piłkarzy na pokazanie swoich umiejętności.

- Oni czują, że to ich "pięć minut". Muszą zrobić wszystko, by ten czas wykorzystać. Sam fakt, że jest się młodym nie oznacza, iż powinno się grać - podkreślił szkoleniowiec zabrzan.

Sytuacja zdrowotna w obu zespołach

W Lechu pod znakiem zapytania stoi występ od pierwszych minut Mikaela Ishaka oraz Lubomira Šatki. Obaj zawodnicy nabawili się urazów w meczu przeciwko Szachtarowi Donieck. Nie wiadomo co z Antonio Miliciem oraz Janem Sykorą, którzy również doznali kontuzji podczas zimowych przygotowań. Wprawdzie wszyscy ci zawodnicy są w treningu, ale trener Żuraw może nie chcieć ryzykować odnowienia urazów. Oczywiście szkoleniowiec Kolejorza nie będzie mógł także skorzystać z Niki Kaczarawy, który przechodzi rehabilitację po kontuzji, której nabawił się w starciu z Benficą.

- Zawsze kontuzje są problemem, ale w trakcie obozu pracowaliśmy solidnie z całą grupą zdrowych zawodników i musimy sobie poradzić z takim składem, jaki obecnie będę miał do dyspozycji. Po treningu podejmiemy decyzję odnośnie kadry, która wsiądzie w autokar do Zabrza - mówił na czwartkowej konferencji Dariusz Żuraw.

Jeśli chodzi o zespół Górnika, Marcin Brosz powinien móc wystawić najsilniejszy skład. W sparingach zabrakło Przemysława Wiśniewskiego i Romana Prochazki, ale szkoleniowiec Górników poinformował, że obaj trenują z drużyną i powinni móc zagrać.

Trenerzy o rywalach

- Nasi najbliżsi rywale to zespół bardzo wybiegany, intensywnie grający przez cały mecz. Górnik gra wysokim pressingiem, co dla mojej drużyny może być na plus. Analizowaliśmy ich w tych ostatnich sparingach i spotkaniach z końcówki poprzedniej rundy. Wydaje nam się, że mamy odpowiednią wiedzę. Trenowaliśmy w tym tygodniu stricte pod starcie w Zabrzu i wyglądało to solidnie, więc mamy nadzieję, że to co na zajęciach przełożymy na mecz i dobrze rozpoczniemy rundę wiosenną - Dariusz Żuraw.

- Koncentrujemy się na tym, by wejść jak najlepiej w ligę i przed nami spotkanie z Lechem Poznań. Cieszymy się na ten mecz, bo będzie on bardzo interesujący. Zrobimy wszystko, by punkty zostały u nas - Marcin Brosz.

 

Czas na przełamanie

Mecz z Górnikiem to także szansa na przełamanie dla Lecha Poznań. Może mało kto już o tym pamięta, ale Kolejorz nie wygrał od czterech spotkań, jeśli liczyć wszystkie rozgrywki. Przegrał trzy mecze u siebie, w tym dwa w lidze. Za duże upokorzenie trzeba uznać porażkę 0:4 z Pogonią Szczecin.

Duma Wielkopolski zajmuje obecnie dziewiąte miejsce w lidze i traci sześć oczek do piątego Górnika Zabrze. Zabrzanie długo pozostawali w czubie tabeli, ale po dwóch grudniowych porażkach, odpowiednio 0:2 z Cracovią i 0:1 z Jagiellonią Białystok, oddalili się od czołówki.

Górnik Zabrze - Lech Poznań
30.01.2021, Stadion Miejski w Zabrzu, 20:00 | 15. kolejka PKO Ekstraklasy

Przewidywany skład Lecha Poznań: Van der Hart – Czerwiński, Rogne, Salamon, Puchacz – Karlström, Tiba – Skóraś, Marchwiński, Kamiński – Szymczak.

Przewidywany skład Górnika Zabrze: Chudy – Paluszek, Koj, Gryszkiewicz – Massouras, Nowak, Manneh, Kubica, Janža – Sobczyk, Jimenez.

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)


Dominik Stachowiak
 @D__Stachowiak
📷 Damian Garbatowski


0 komentarze:

Prześlij komentarz