aosporcieaosporcieaosporcie

12 lutego 2021

Warta nabija armatę. Adam Zrelak nowym piłkarzem "Zielonych"

Adam Zrelak | foto: Klaudia Berda / Warta Poznań

Warta Poznań zdecydowanie ma świadomość, że największe problemy jesienią miała w ataku. Do czwórki ofensywnych graczy sprowadzonych już tej zimy wczoraj dołączył Adam Zrelak. 

Trzeba przyznać, że poznańska drużyna od momentu awansu do Ekstraklasy naprawdę potrafi ściągać piłkarzy z ciekawym CV. Latem do Poznania trafił przecież między innymi Michał Kopczyński, który z Legią Warszawa zdobył mistrzostwo Polski i grał w Lidze Mistrzów przeciwko Borussii Dortmund i Realowi Madryt. I mimo że byłego legionistę ze względu na kontuzję możemy oglądać w drużynie Piotra Tworka dopiero od rundy wiosennej, to z pewnością od początku wydawał się ciekawą opcją.

"Będzie zapieprzał przez 90 minut"

Podobnie jest teraz z 26-letnim Słowakiem Adamem Zrelakiem, który do Dumy Wildy przeszedł po blisko trzech sezonach gry w 1. FC Nurnberg, do której trafił z czeskiego FK Jablonec. W niemieckim klubie przeżywał wzloty i upadki. Najpierw w swoim pierwszym sezonie, rozgrywając 13 meczów w 2. Bundeslidze, z jedną zdobytą bramką wywalczył wraz z kolegami awans do niemieckiej ekstraklasy. 

W najwyższej klasie rozgrywkowej, mimo strzelonych dwóch goli, jego Norymberga nie zdołała się jednak utrzymać i ostatecznie znów wróciła na zaplecze Bundesligi. Niestety niemiecka elita okazała się zbyt mocna dla klubu Słowaka, a on sam w końcówce nie mógł pomóc swoim kolegom ze względu na zerwanie więzadeł krzyżowych, choć we wcześniejszych 14 spotkaniach, w których pojawił się na boisku, zanotował dwa gole i asystę. 

Sezon później mogło być jeszcze gorzej, bowiem Norymberga walczyła o utrzymanie w 2. Bundeslidze w barażach, jednak szczęśliwie, bo po wygranej 2:0 u siebie nad FC Ingolstadt (w tym meczu zresztą asystował przy jednym z goli), a potem porażce 1:3, Der Ruhmreiche udało się tym razem utrzymać. W obecnym sezonie Słowak wszedł z ławki zaledwie pięciokrotnie i nie strzelił żadnego gola, a najczęściej wcale nie pojawiał się nawet w kadrze meczowej.

(Nie)stary Słowak ma starych znajomych

W Poznaniu Zrelak już ma paru znajomych - są nimi między innymi jego rodak Lubomir Satka oraz były klubowy kolega Mikael Ishak. Kibice Dumy Wildy nie mogą jednak raczej liczyć na to, że Słowak będzie tak samo skuteczny jak Szwed, bo Ishak w Niemczech grał i strzelał jednak dużo więcej. 

Gdy Słowak wejdzie w rytm meczowy, z pewnością może zrobić różnicę w ofensywnej grze Zielonych i dodać animuszu drużynie Piotra Tworka. Oby, choć jest dopiero 26-latkiem, nie okazał się już słynnym Starym Słowakiem i udało mu się także dogadać ze starszymi i świeżymi Warciarzami, a wtedy zobaczymy zupełnie nowy atak, który przybliży poznaniaków do celu, jakim jest utrzymanie. 

Mateusz Włodarczyk
@mtwlodarczyk
📷 Klaudia Berda / Warta Poznań

0 komentarze:

Prześlij komentarz