aosporcieaosporcieaosporcie

3 listopada 2021

Piotr Tworek zwolniony. Był jak Ted Lasso, jednak życie to nie serial

foto: Piotrek Przyborowski / aosporcie.pl

We wtorek trener Piotr Tworek przestał pełnić funkcję szkoleniowca Warty Poznań. Sama decyzja jest jednocześnie szokująca, smutna, lecz po części też zrozumiała. Zieloni nie wygrali od dziesięciu spotkań, a od siedmiu nie strzelili żadnego gola. 

Szkoleniowiec został zatrudniony w klubie z Poznania 1 lipca 2019 roku, przejmując stery nad Zielonymi po Czechu Peterze Nemcu. Łącznie 46-latek poprowadził Dumę Wildy w 84. spotkaniach, spośród których 32 razy przegrał, 17 zremisował, a 35 meczów skończył z kompletem punktów. 

Trener Tworek, obejmując pierwszoligową drużynę miał jasny cel - utrzymać się w pierwszej lidze, tymczasem ostatecznie Warciarze awansowali do Ekstraklasy. Sezon w roli beniaminka nie rozpoczął się zbyt dobrze, a skończył wręcz niewiarygodnie - piątym miejscem, o punkt od europejskich pucharów.  

Najlepszy trener w XXI wieku

Te osiągnięcia sprawiają, że Piotr Tworek doprowadził Wartę Poznań do najlepszych wyników od ponad 70 lat i z tego powodu mnie, jako nawałkowiczowi, fakt zwolnienia trenera przez klub z Wildy jest szczególnie trudno zaakceptować. Jest tutaj jednak pewna znamienna różnica. Adam Nawałka po kompromitacji na mundialu w Rosji, miałby kilka długich tygodni na odpoczynek, przemyślenia i wyciągnięcie wniosków. Tworek musiał szukać i szukał sposobu na wyjście z kryzysu z tygodnia na tydzień, bez skutku. 

Były już szkoleniowiec Warty jest jednym ze współtwórców Swojskiej Bandy - drużyny z charakterem, walczącej do ostatniej minuty i z szatnią o wyjątkowo rodzinnej atmosferze. Jego słowa w szatni często były nie tylko dobrymi radami boiskowymi, ale także życiowymi. Był niczym Ted Lasso - bohater serialu Apple TV+ opowiadającego o trenerze futbolu amerykańskiego, który nagle zaczął trenować klub z angielskiej Premier League. Choć w przeciwieństwie do Lasso, Tworek miał dużą wiedzę piłkarską, co często udowadniał na boisku i poza nim. Jednak tak jak serialowy bohater sprawiał wrażenie niezwykle ciepłego i sympatycznego człowieka, przez co decyzja włodarzy Warty jest po ludzku smutna. 

Czytaj też 👉 Niesamowity sezon 2020/2021 Warty Poznań. "Udowodniła, że należy się z nią liczyć"

To nie kwestia przerośniętych oczekiwań

Po zwolnieniu trenera Tworka pojawiło się wiele zdań, że szkoleniowiec Zielonych stał się ofiarą własnego sukcesu. Moim zdaniem to nieprawda, po prostu życie jest niesprawiedliwe, bo nikogo nie można trzymać w pracy, zwłaszcza tak trudnej jak trener piłkarski, za to, że w przeszłości dokonał rzeczy niemożliwych. Przecież nikt przy zdrowych zmysłach - ani kibice, ani zarząd nie oczekiwał, że Warta Poznań znów zajmie piąte lub wyższe miejsce w Ekstraklasie. 

Po prostu nie ma ludzi niezastąpionych, a taka seria meczów bez zwycięstwa, ba, bez strzelonego gola, świadczy o tym, że coś się najwyraźniej wypaliło. Być może, gdyby trener Tworek dostał pozwolenie na dłuższy urlop, to wróciłby ze świeżymi pomysłami, nową energią i znów natchnął drużynę do gry własnym stylem, a przede wszystkim spowodowałby, że wrócą na zwycięską ściężkę. 

Tak się jednak nie stanie, po ostatnim meczu przeciwko Lechii Gdańsk - przegranym w okrutnych okolicznościach - nietrudno jest się domyślić, że w zespole atmosfera nie może być, delikatnie mówiąc, najlepsza. Dlatego potrzebny jest, wyświechtany przez wszystkich krytyków decyzji klubu, nowy impuls albo jak kto woli efekt nowej miotły, bo sezon, choć długi, to zaczyna wymykać się Dumie Wildy spod kontroli. 

Ofiara nie do końca winna

Choć to trener stał się ofiarą całego zamieszania, to nie można powiedzieć, że jest on jedynym winnym tej sytuacji. Zarząd też ma swoje za uszami - zamieszanie w trakcie letniego okienka transferowego związane ze stanowiskiem dyrektora sportowego, na pewno nie pomogło sprawie. 

Od sierpnia pracę dla Zielonych rozpoczął Radosław Mozyrko, ale do końca tego miesiąca współpracował on z Robertem Grafem, który był już dogadany z Rakowem Częstochowa. Wierzę, że Robert Graf nie miał złych intencji, ale porównanie zimowego transferu Makany Baku i letnich m.in. Jaysona Papeau czy Milana Corryna dają do myślenia... 

Czytaj też 👉 Młodzieżowcy Warty Poznań pod lupą. "Spodziewałem się po nich więcej"

Utrzymać status Swojskiej Bandy

Tymczasowym trenerem zespołu został Adam Szała, jednak klub nie ukrywa, że jest w trakcie szukania nowego szkoleniowca. Jego zadaniem, poza wyjściem ze strefy spadkowej, będzie przywrócenie sympatii do zespołu Zielonych nie tylko w stolicy Wielkopolski, ale i w całym kraju. Napisanie kolejnej bajkowej historii z happy endem, którym będzie utrzymanie się Warty Poznań w Ekstraklasie. 

Wśród kandydatów na objęcie stanowiska po Piotrze Tworku są Przemysław Małecki, asystent byłego szkoleniowca Legii Warszawa Czesława Michniewicza, a także tymczasowego trenera Wojskowych Marka Gołębiewskiego. Jednak na ten moment najpoważniejszą opcją wydaje się być 31-letni Dawid Szulczek obecny sternik drugoligowych Wigier Suwałki, który mógłby wpisać się w filozofię Warty jako klubu dającego szansę na rozwój i budującego nie tylko historię klubu, ale też pojedynczych jednostek. 

Czy decyzja o zwolnieniu trenera Tworka jest słuszna? Tak naprawdę nigdy się tego nie dowiemy, Warta Poznań potrzebuje teraz szybkiego powrotu do dobrej dyspozycji, jeśli ma utrzymać się w najwyższej klasie rozgrywkowej na kolejny sezon. Trener Tworek na pewno sobie poradzi i z pewnością niedługo znajdzie pracę w innym klubie Ekstraklasy. Poznań z pewnością jest Panu wdzięczny, Panie Piotrze. 

Mateusz Włodarczyk 
 @mtwlodarczyk 
📷 Piotrek Przyborowski / aosporcie.pl

1 komentarz:

  1. To trener Piotr Tworek spowodował, że po latach odżyły (BYŁY TYLKO USPIONE) pozytywne wspomnienia warciarza.
    Zacząłem kolekcjonować książki, bluzy, szaliki, oznaki - i to wszystko dzięki super pracy Trenera. Wielki szacunek dla Niego i piłkarzy.
    Z uszanowaniem były zawodnik (kosz.) Tomasz Tomkowiak

    OdpowiedzUsuń