aosporcieaosporcieaosporcie

2 grudnia 2014

Koniec meczu dla Ryszarda Grobelnego


Ryszard Grobelny przez lata swoich rządów niektóre sporty w Poznaniu znacząco rozwinął, inne za jego kadencji kompletnie się zwinęły. Czas więc podsumować te 16 lat pod względem czysto sportowym.

Pozytywy
Czego dokonał ustępujący już prezydent w lokalnym świecie sportu? Powstał Stadion Miejski, obecnie znany nam doskonale pod nazwą INEA Stadion. I jakkolwiek byśmy przeklinali na ten obiekt, mówilibyśmy, że jego lokalizacja i jakość wykończenia jest, kolokwialnie mówiąc, gówni*na, to jednak w Poznaniu powstała arena Euro 2012, stadion, który przy wielkości naszego miasta jest rzeczą niezbędną.

No właśnie, Euro 2012. Mistrzostwa Europy znacząco przyczyniły się nie tylko do modernizacji, właściwie kompletnej przebudowy całej okolicy wokół Bułgarskiej, ale ogólnie rzecz ujmując, był to duży motor napędowy przy wielu lokalnych inwestycjach. Podczas samej imprezy w Poznaniu zapanowała atmosfera naprawdę wielkiego piłkarskiego święta, które w naszym mieście przez najbliższe kilkadziesiąt lat może już się nie powtórzyć.

Za czasów Grobelnego wybudowano też chociażby nowe trybuny wokół Toru Regatowego Malta, który sam również był mocno eksploatowany. Po wielu próbach i zawodach, które tam się odbyły, w 2009 roku udało się wreszcie zorganizować Mistrzostwa Świata w Wioślarstwie. Potem już poszło gładko: rok później na Malcie odbyły się MŚ w Kajakarstwie, a na początku września 2012 roku MŚ w Kajak-Polo.


Nie można oczywiście zapomnieć o innym ważnym obiekcie na Malcie. Chodzi oczywiście o Termy, które działają całkiem sprawnie i może mają nieco za duże trybuny, ale jeśli w końcu uda się wywalczyć naszemu miastu Mistrzostwa Świata w Pływaniu, to wówczas inwestycja ta zaczęłaby naprawdę popłacać. Na razie, pod względem sportowym, możemy cieszyć się trzech medali DSW Waterpolo Poznań w MP w Piłce Wodnej oraz kilkunastu zawodów pływackich.

Wielkiego rozpędu nabrał też Poznań Maraton, a przede wszystkim to właśnie za kadencji Ryszarda Grobelnego narodził się sam pomysł takiej oto biegowej imprezy. Kiedy w 2000 roku pod nazwą Hansaplast Poznań Maraton wystartował pierwszy na taką skalę bieg masowy w naszym mieście, to wzięło w nim udział... 761 osób. Zaledwie, bo podczas tegorocznej edycji bieg ukończyło 6315 biegaczy.

Wciąż jesteśmy najlepsi w hokeju na trawie, toteż nie dziwi to, że to właśnie w Poznaniu w 2011 roku rozegrane zostały po raz pierwszy w naszym kraju Halowe Mistrzostwa Świata w tejże dyscyplinie. Impreza zorganizowana na Targach Poznańskich przyciągnęła wtedy dzięki świetnej promocji naprawdę wielu kibiców na trybuny, a ja do dzisiaj wspominam heroiczny bój Polaków z Niemcami w fazie grupowej, w którym to nasi reprezentanci zwyciężyli 3:2. Była to pierwsza w historii przegrana naszych zachodnich sąsiadów na HMŚ. Na finale już nie byłem, a i tam Dariusz Rachwalski i spółka zaprezentowali się bardzo dobrze, przegrywając jednak już wówczas z Niemcami 2:3.

Oczywiście nie sposób było wymienić wszystkie imprezy, które w czasie tych 16 lat odbyły się w Poznaniu, bo mieliśmy ich naprawdę wiele. Wśród tych ostatnich należy wymienić Poznań Triathlon, Poznań Bike Challenge czy wreszcie międzynarodowy Wings for Life World Run. Słowem: Poznań biegami stoi!

Negatywy
Nie można jednak zapominać o tym, że kilka sportów podczas 16 lat rządów Ryszarda Grobelnego w Poznaniu ze statutu dyscyplin całkiem popularnych, zeszły na kompletny margines. I trudno nie wspomnieć tu przede wszystkim o koszykówce.

Co prawda wciąż najbardziej utytułowany koszykarski klub w Polsce (już niestety nieistniejący) swoją działalność zakończył nieco wcześniej, to jednak nieco szkoda, że Lech Poznań do dzisiaj na parkiety nie wrócił. Szczególnie, że sytuacja tamtego i piłkarskiego Lecha, z tym obecnym, jest kompletnie nie do porównania.


W 2006 roku podjęto próbę wskrzeszenie poznańskiej koszykówki, ale PBG Basket Poznań mimo ambitnych planów, będąc spadkobiercą sukcesów Lecha, nie zdołał przebić się nawet do czołówki polskich klubów, jedynie raz kwalifikując się do play-offów i dwa lata temu klub zakończył swoją działalność.

Bronić tej postawy próbują nieco kluby kobiece, które od pewnego czasu balansują na poziomie Basket Ligi Kobiet i I ligi. Wydaje się, że Poznań City Center AZS lub MUKS wreszcie do tej ekstraklasy awansuje. Teraz pozostaje tylko żałować, że w ten drugi klub ostatecznie nie zaangażował się Lech Poznań.

Brakuje w Poznaniu również siatkówki i piłki ręcznej na poziomie, bo powiedzmy sobie szczerze, że potencjał wśród młodzieży i widać, i czuć. Szkoda tylko, że brak jakiegokolwiek dofinansowanie niekoniecznie znowu miasta, tylko sponsorów, którzy w sferze potencjalnej są (w Poznaniu działa przecież kilka wielkich firm), to jednak pieniędzy nie dają.

Wszystko w przypadku tych sportów odnosi się oczywiście do braku w Poznaniu solidnej hali sportowej, której nie doczekaliśmy się za czasów Ryszarda Grobelnego i raczej nie doczekamy się za czasów Jacka Jaśkowiaka, chociaż o nowym prezydencie co nieco będzie za kilka dni. Arena jest już bowiem zbyt stara, by mówić o niej jako o poważnym obiekcie. Oczywiście, po jej modernizacji, mogłaby być ona nie tylko perełką, ale i bardzo funkcjonalną halą, ale od planów do czynów już tak kilkanaście lat na upływa.



W niemal prehistorycznych czasach w Poznaniu mieliśmy nawet hokej na poziomie. Hokej na lodzie. I choć do pozytywów należy zaliczyć fakt powstania krytego lodowiska, czyli Chwiałki oraz utworzenie II ligi, to jednak powiedzmy sobie szczerze, że i w tej kwestii tak wielkie miasto powinno stać na troszkę więcej.

Na koniec jeszcze upadek Warty Poznań, a przy ocenie tej sprawy obiektywny być nie mogę. Powiedzmy sobie szczerze, że to co się stało z Zielonymi w ostatnich latach, przechodzi ludzkie pojęcie. Jest wiele klubów, które zasługują oczywiście na wsparcie Miasta, ale wydaje mi się, że jeden z najstarszych w Polsce powinien liczyć momentami na coś więcej. A nie dach ze starego dworca PKS...

Tak, czy inaczej, kadencja Ryszarda Grobelnego pod względem sportowym miała swoje wzloty i upadki, podobnie zresztą jak w aspekcie politycznym. Niemniej, należy zauważyć, że obfitowała ona w całkiem sporą ilość różnych imprez sportowych, które z pewnością zapamiętamy na lata. Tych 16 lat nie możemy ocenić już teraz, więc czas przyjdzie za jakiś czas. Dłuższy czas. Jeśli natomiast chodzi o Jacka Jaśkowiaka, to już za kilka dni znajdziecie tutaj sportową zapowiedź tego, co czeka nas za kadencji nowego prezydenta Poznania. Wydaje nam się, że również będzie ciekawie.

Autor: Piotrek Przyborowski |  piotrek.przyborowski@gmail.com

0 komentarze:

Prześlij komentarz