aosporcieaosporcieaosporcie

20 grudnia 2014

Wielka kasa dla juniorów, czyli upadek idei futbolu?


W futbolu już od dobrych kilkunastu lat panuje wielka forsa. Niemniej, od kilku lat zaczyna to nabierać naprawdę niebezpiecznych barw. Kilkaset tysięcy złotych dla 16-latka? To może naprawdę zawrócić w głowie!

Cała piłkarska Polska (no dobra nie cała, ale jakaś jej część na pewno) od kilku dni żyje sprawą transferu Krystiana Bielika z Legii do Arsenalu. Mówi się o tym, że Kanonierzy skłonni by byli zapłacić za niego nawet dwa miliony euro. Suma zawrotna, patrząc przez pryzmat tego, że 16-latek w na Łazienkowskiej nie gra jeszcze nawet roku, a latem Lech dostał za swojego wychowanka zaledwie 50 tysięcy złotych.

Powiedzmy sobie jednak szczerze, że suma dwóch tysięcy funtów tygodniowo, jakie miałby otrzymywać Bielik za grę w juniorach drużyny z Emirates, to suma zawrotna, przynajmniej na nasze głowy (wcale nie piszę dlatego, bo piłkarz ten mógłby ze mną chodzić do klasy). Oczywiście wierzę, że te sto-ileś tysięcy funtów za sezon nie zawróciłaby mu w głowie, ale jednak zawsze pojawia się taka obawa. A przecież wtedy zmarnowany może zostać naprawdę wielki talent.

Można by powiedzieć, że Kolejorz z Bielikiem został więc zrobiony w przysłowiowego... Sam ma jednak również kilku innych piłkarzy, którzy nie mają jeszcze matury, a już niedługo (jeśli jeszcze nie są) mogą być milionerami. Na pierwszy plan od razu wysuwa się nam oczywiście Dawid Kownacki. 17-letni napastnik wicemistrza Polski z Lecha przez media sprzedawany był już wszędzie. Do Anglii, do Bundesligi, do Legii. Tymczasem on sam, jako chłopak bardzo rezolutny, sam powiedział jasno i klarownie, że wyjedzie dopiero gdy będzie do tego gotowy, a jego ulubionym klubem na Wyspach jest Chelsea (ukryta wiadomość podprogowa dla José Mourinho).

Oczywiście, można powiedzieć, że wolny rynek i w ogóle. Niemniej, dzisiaj dobiegły mnie natomiast słuchy z Włoch, iż Gianluca Scamacca (rocznik 99!), zawodnik Romy, już niedługo może trafić do Liverpoolu, który z kolei proponuje napastnikowi zaledwie 135 tysięcy funtów rocznie. I tu znowu pojawia się ten sam tok myślenia, co w przypadku Bielika. Dla zobrazowania jednak tego przykładu: Scamacca w Polsce uczęszczałby jeszcze do trzeciej gimnazjum. Jeśli ktoś ogląda serial Szkoła, to z pewnością wie, o co mi chodzi.


Jest wielu młodych piłkarzy, którzy mimo wielkiej kasy, potrafią nadal zachowywać się jak normalne dzieciaki. Z doświadczenia jednak mogę też stwierdzić, że wielu woda sodowa do główki nieźle uderza, kiedy podpiszą swój pierwszy profesjonalny kontrakt albo gdy tylko zobaczą jakiekolwiek pieniądze. A potem po Internetach krążą takie kwiatki, jak te z Szymkiem Drewniakiem i kolegami (chociaż to akurat zwykły wybryk młodości, więc przykład trochę zły).

Mam nadzieję, że zarówno Bielik jak i Kownacki, a nawet i ten Scamacca wybiorą mądrze, a w przyszłości będziemy ich mogli podziwiać w największych europejskich klubach, będąc z nich po prostu dumni. A jeśli do tego nadal pozostaną poza boiskiem normalnymi ludźmi, to już w ogóle rewelacja...

Autor: Piotrek Przyborowski | @P_Przyborowski piotrek.przyborowski@gmail.com

0 komentarze:

Prześlij komentarz