
Mleko się rozlało, kwas się rozprzestrzenia. Kibice mają już dość i choć w Poznaniu, podobnie jak władze Lecha, tak i oni są zwykle dość cierpliwi, to wielu z nich w niedzielę straciło nadzieję w projekt tworzony w stolicy Wielkopolski przez Nenada Bjelicę. Korona Kielce pokonała Kolejorza 1:0, ale najgorszy jest styl, który zademonstrował swoim fanom poznański zespół. A właściwie jego brak.




Nowi, całkiem ciekawi zawodnicy, nieźle prezentujący się zimą juniorzy, zgubione punkty przez Górnika Zabrze i ogromne problemy Legii Warszawa w Lubinie. Przy Bułgarskiej znowu zaświtał promyk nadze, ponownie przed startem zmagań w nowym roku pompowany był ogromny balonik. Ten sromotnie jednak pękł po ostatnim gwizdku w niedzielnym spotkaniu Lecha Poznań z Arką Gdynia. Kolejorz na wyjeździe bezbramkowo zremisował i zamiast gonić Legię musi oglądać już plecy nie tylko jej, ale też Jagiellonii Białystok.







