
Z jednej strony Handžić, Tshibamba czy Thomalla. Z drugiej zaś Rengifo, Rudnevs oraz... Christian Gytkjaer. Duńska strzelba jest w ostatnich tygodniach w wybornej formie, a przy Bułgarskiej strzela jak na zawołanie. Tym razem uczynił to dwukrotnie w spotkaniu z Koroną Kielce. I choć ostatecznie Lech Poznań czystego konta nie zachował, to wygrał 2:1 i powoli szykuje się do pościgu czołówki Ekstraklasy.