aosporcieaosporcieaosporcie

7 stycznia 2015

Klopps w Bundeslidze, pozytywy w LM


Ostatnio było o drużynie sukcesu, tym razem będzie o ekipie, która w minionym już 2014 roku nas jednak zawiodła i to mocno. Mowa to o Borussii Dortmund, drużynie jakże bliskiej sercom wielu polskich kibiców.

Styczeń
Rok zaczął się dopiero 25 stycznia. Dortmundczycy rozpoczęli niemrawo, remisem 2:2 z Augsburgiem. Liga była w praktyce stracona, Bayern odjechał bardzo daleko, ale drużyna Kloppa ciągle musiała walczyć, by awansować do Ligi Mistrzów. W następnym spotkaniu udało się pokonać Eintracht Brunszwik 2:1. Najlepszym strzelcem stycznia był Aubameyang z dwoma bramkami na koncie.

Luty
Kiepska dyspozycja ciągnąca się od listopada została zakończona trzema zwycięstwami z rzędu: 5:1 z Werderem, 1:0 w Pucharze Niemiec i 4:0 w lidze z Frankfurtem. Zaraz potem jednak nadeszła upokarzająca porażka 0:3 z Hamburgiem. W ostatnim meczu lutego Borussia zapewniła sobie ćwierćfinał Ligi Mistrzów, wygrywając 4:2 w Sankt Petersburgu z Zenitem. Królem strzelców miesiąca został Lewandowski, zdobywca pięciu goli.

Marzec
Znów zaczęło się dobrze, tym razem dwoma ligowymi zwycięstwami: Nurnberg uległ 0:3, a Freiburg 0:1. I znów dobra passa nie potrwała długo, przyszły dwie porażki 1:2: z Monchengladbach w lidze i Zenitem w LM. Jednak miesiąc zakończył się pozytywnie, zwycięstwem 3:0 z Hannoverem, remisem 0:0 z Schalke i pokonaniem Stuttgartu 3:2. Tym razem tytuł króla strzelców został podzielony przez Lewandowskiego, Hummelsa i Kehla, którzy strzelili po 2 bramki.

Kwiecień
Początek miesiąca był kiepski, z pewnością Borussia liczyła się z możliwością porażki na Santiago Bernabeu, ale 0:3 z pewnością ich nie uradował. Zaraz jednak przyszło pięć zwycięstw z rzędu: z Wolfsburgiem 2:1, z Realem 2:0, zabrakło trochę skuteczności, Los Blancos zagrali fatalnie, po zmarnowaniu rzutu karnego kompletnie się pogubili. Drużyna z Westfalii, ewidentnie na fali, wygrała jeszcze 3:0 z Bayernem, 2:0 z Wolfsburgiem w Pucharze Niemiec i 4:2 z Mainz. Doskonały miesiąc zakończony został remisem 2:2 z Leverkusen. Najskuteczniejszym graczem był Reus, który sześć razy pokonywał bramkarzy rywali.

Maj
Żółto-czarni zagrali tylko 3 mecze; wygrali z Hoffenheim 3:2 i z Herthą 4:0. Ostatni mecz sezonu, finał Pucharu z Bayernem, zakończył się zwycięstwem Bawarczyków 2:0 po dogrywce. Tytułem króla strzelców maja podzielili się Lewandowski i Mchitarjan, którzy strzelili po dwa gole.

Czerwiec/lipiec
Na Mundialu zagrało zaledwie czterech piłkarzy z Dortmundu: Papasthatopoulos awansował do 1/8 finału, strzelił bramkę, która jednak nie wystarczyła Grekom. Ramos grzał ławkę w Kolumbii, Hummels zdobył mistrzostwo z Niemcami, zdobywając bramki z Portugalią i Francją. Kevin Grosskreutz zagrał tylko w jednym meczu. Weidenfeller cały mundial przesiedział na ławce.

Sierpień
Pierwszy mecz, sparing ze Śląskiem Wrocław, zakończył się bezproblemową wygraną 3:0. Potem udało się obronić Superpuchar Niemiec, pokonując Bayern 2:0. W pierwszej rundzie Pucharu pokonali Stuttgarter Kickers 4:1. I wtedy zaczęła się liga. Miesiąc zakończył się przeciętnie; na porażkę 0:2 z Leverkusen Dortmundczycy odpowiedzieli zwycięstwem z Augsburgiem 3:2. Najlepszy strzelec to Mchitarjan – trzy gole.


Wrzesień:
Początek był bardzo obiecujący: 3:1 z Freiburgiem i 2:0 z Arsenalem. Potem jednak przyszła katastrofa: 0:2 z Mainz, 2:2 ze Stuttgartem i 1:2 z Schalke. Liga uciekała, a żółto-czarni zaczęli niebezpiecznie zbliżać się do strefy spadkowej. Królem strzelców września został Aubameyang z czterema bramkami.

Październik
Październik był paradoksem: w Lidze Mistrzów wygrali oba mecze: z Anderlechtem 3:0 i z Galatasaray 4:0. Z kolei w lidze przegrali wszystkie trzy spotkania. 0:1 z Hamburgiem, 1:2 z Koln, 0:1 z Hannoverem. Niewielkim pocieszeniem był awans w Pucharze, po wygranej 3:0 z Sankt Pauli. Królami strzelców po raz pierwszy zostali Immobile i Ramos, autorzy trzech bramek.

Listopad
W pierwszym meczu Borussia kolejny raz przegrała w lidze; tym razem z Bayernem 1:2. Taki wynik nie przyniósł nikomu wstydu, ale mimo to, była to piąta porażka z rzędu w lidze i siódmy mecz ligowy bez zwycięstwa. W następnych spotkaniach znów pokonała Galatasaray, tym razem 4:1 i przerwała fatalną passę wygraną 1:0 z Monchengladbach. Ale to nie był koniec. Zaraz po przerwie reprezentacyjnej przyszedł zaledwie remis 2:2 z Paderborn. Zaraz później pierwszy raz stracili punkty w LM, Arsenal „odwdzięczył się” w takim samym stosunku, 2:0. Koniec miesiąca został przypieczętowany porażką 0:2 z Frankfurtem. Król strzelców to znów Reus, strzelec trzech goli.

Grudzień
Kryzysu ciąg dalszy. Dortmund odniósł jedno zwycięstwo w pięciu meczach. Na początku wygrał 1:0 z Hoffenheim, po czym zremisował 1:1 z Anderlechtem. Później było tylko gorzej. 0:1 z Herthą, 2:2 z Wolfsburgiem i 1:2 z Werderem. Tytuł najlepszego strzelca trafił do Immobile, który w sześciu meczach zdobył... dwa gole.

Niedawny finalista Ligi Mistrzów pogłębia się w kryzysie. Najgorszy dla fanów drużyny z Westfalii jest fakt, że nie można nic zmienić. Piłkarze są w teorii bardzo dobrzy, o trenera pytali z największych klubów świata, taktyka zaniosła ich kiedyś do finału Ligi Mistrzów... Przypomina to nieco barceloński marazm, uciążliwe twierdzenie, że piłkarze są nietykalni (w przypadku Borussii trener także), a nawet jeżeli trener odejdzie, koncepcja nie może się zmienić. „Przecież kiedyś działało”. Ufanie Kloppowi może doprowadzić Dortmund do spadku, drużyna ciągle uważana za wielką zarówno przez siebie, jak i przez fanów, jest niewiarygodnie przewidywalna. Borussia potrzebuje radykalnych zmian, a pierwszą musi być pożegnanie szkoleniowca. Potrafię zrozumieć, że w futbolu nie należy być pochopnym, ale uważany za cudotwórcę trener zmarnował już drugą i trzecią szansę.

Autor: Zbigniew Jankiewicz  zbig.jankiewicz@gmail.com

0 komentarze:

Prześlij komentarz