aosporcieaosporcieaosporcie

19 kwietnia 2022

Jędrzej Grobelny pewnym punktem Warty Poznań. "Zaskakuje mnie pozytywnie z każdym dniem"

Jędrzej Grobelny | foto: Klaudia Berda

Młody bramkarz Warty Poznań, Jędrzej Grobelny, może śmiało być określany jako jeden z wygranych sezonu 2021/22. Wdarł się przebojem do składu Zielonych i na długo może nie oddać miejsca między słupkami. 

Możemy tylko przypuszczać, ale wszystko wskazuje na to, że zaledwie 20-letni golkiper jest beneficjentem przepisu, który zakłada obowiązek wystawienia minimum jednego zawodnika poniżej 21. roku życia w pierwszym składzie. Aż do wiosennego starcia z Termalicą pewne miejsce w bramce Warty miał Adrian Lis, mimo że zdarzały mu się wpadki i to spore - zwłaszcza w tym sezonie.

To właśnie w Niecieczy zadebiutował Grobelny, który wszedł do składu kosztem oczywiście Lisa, ale także Konrada Matuszewskiego. Jednak tam spotkanie nie przebiegło po myśli drużyny z Poznania i choć rywal na papierze wydawał się gorszy, to jednak Słoniki pokonały Wartę 1:0. Przy czym przy golu dla Bruk-Betu sam bramkarz nie miał wiele do powiedzenia - zawiodło przede wszystkim krycie w polu karnym i to w samej końcówce meczu. 

Kluczowy zawodnik

Od tamtego spotkania Grobelny wystąpił jeszcze w czterech innych spotkaniach Ekstraklasy. Dał się w nich pokonać ledwie raz - w meczu z Górnikiem Zabrze. Z nim na boisku Zieloni wiosną zdobyli już 12 punktów, a on sam zanotował już aż trzy czyste konta - jedno z nich w Wielką Sobotę w spotkaniu przeciwko Stali Mielec (1:0).

- Kluczowi [w meczu ze Stalą] okazali się ludzie, którzy bronili dostępu do naszej bramki. Po pierwsze, nie dopuścili do żadnej groźnej sytuacji, po drugie bardzo dobrze się asekurowali. No i takie indywidualne wyróżnienie, myślę, że nikt o tym jeszcze nie wspominał, nasz młody bramkarz już ok. 330 minut bodajże nie wpuścił bramki, może nawet trochę więcej. Jest to coś niesamowitego - zaskakuje mnie bardzo pozytywnie z każdym dniem, cieszę się, bo to też się przekłada pozytywnie na drużynę - powiedział na konferencji po spotkaniu ze Stalą Mielec trener Dawid Szulczek. 

Dokładnie jest to 329 minut, bowiem jako ostatni bramkarza "Zielonych" pokonał Krzysztof Kubica z Górnika Zabrze. Później raz było wyjątkowo blisko wpuszczenia gola, kiedy to po jego faulu Rivaldinho podszedł do rzutu karnego, jednak trafił tylko w poprzeczkę. Warto też nadmienić, że gdyby nie wcześniejsza interwencja bramkarza Zielonych, po której sędzia wskazał na jedenasty metr od bramki, to pewnie wtedy Cracovia wyrównałaby stan rywalizacji. 

Numer jeden do końca sezonu

Grobelny wydaje się zatem zaskakująco pewnym punktem w bramce Warty Poznań, co jest ważnym argumentem również dla młodego poznaniaka, szczególnie jeśli przepis o obowiązkowym młodzieżowcu rzeczywiście zostanie zniesiona. Dobra dyspozycja 20-latka powinna być też motywacją dla Lisa, który w swoim ostatnim meczu przeciwko Rakowowi nie popisał się przy straconych golach i generalnie był bardzo elektryczny we własnym polu bramkowym. 

Czytaj też 👉 Lider w trudnym momencie. Ważny moment Lubomira Satki

Czy Grobelny będzie numerem jeden w bramce Zielonych do końca sezonu? Jeśli uniknie urazów, to raczej tak - młody bramkarz nie popełnia poważniejszych błędów i dobrze komunikuje się ze swoimi kolegami z linii defensywnej. To tylko może utwierdzać Dawida Szulczka w przekonaniu, że jest on właściwym człowiekiem w walce o, prawie już pewne, utrzymanie.

Mateusz Włodarczyk 
@mtwlodarczyk 
📷 Klaudia Berda

0 komentarze:

Prześlij komentarz