aosporcieaosporcieaosporcie

6 lipca 2017

Letnie porządki przy Drodze Dębińskiej. Warta Poznań wietrzy szatnię

Warta Poznań po zeszłorocznym spokoju transferowym tym razem postanowiła nieco przewietrzyć szatnię. W Dumie Wildy latem zaszło już sporo zmian kadrowych, a to jeszcze nie koniec! II liga wraca pod koniec lipca.

Odchodzą doświadczeni i zmiennicy
Okno transferowe przy Drodze Dębińskiej raczej nie rozpoczęło się po myśli fanów Zielonych. Wartę zdecydowali się bowiem opuścić dwaj piłkarze o najdłuższych stażach w klubie. Choć początkowo Alain Ngamayama miał zakończyć piłkarską karierę, to ostatecznie wieloletni kapitan poznańskiego zespołu zdecydował się podpisać kontrakt z Polonią Środa Wielkopolska. Ta ekipa podobnie jak Warta zakończyła miniony sezon na 11. miejscu, tyle że w III lidze (grupa II). Ngamayama w sezonie 2016/2017 wystąpił w 19 meczach Dumy Wildy, w których strzelił jednego gola. 

Jeszcze wcześniej okazało się, że Petr Němec po raz drugi w swojej karierze stracił Michała Ciarkowskiego. W przeszłości Czech miał okazję współpracować już ze skrzydłowym we Flocie Świnoujście, którą Ciara opuścił wiosną 2011, by grać w... Warcie. Tym razem jednak to sam zawodnik chciał opuścić Poznań, by szukać nowych wyzwań. Nie spróbował wrócić na drugi poziom rozgrywkowy, lecz podpisał roczny kontrakt z GKS-em Bełchatów, który miniony sezon zakończył z zaledwie punktem przewagi nad Wartą. Z Dumy Wildy ucieka już po raz drugi - latem 2012 przeszedł do Motoru Lublin, ale po roku powrócił do klubu ze stolicy Wielkopolski.

Trzecim z bardziej znanych piłkarzy, którzy już w przyszłym sezonie nie zagrają przy Drodze Dębińskiej, jest Łukasz Białożyt. Najskuteczniejszy w minionych rozgrywkach zawodnik Warty podobnie jak Ngamayama zdecydował się podpisać kontrakt z Polonią Środa Wielkopolska. Trzeba przyznać, że w klubie z centralnej części województwa robią niezłą pakę, która być może będzie nawet walczyć o awans do II ligi. Jeszcze w tym oknie transferowym może tam bowiem trafić jeszcze jeden piłkarz związany w sezonie 16/17 z Wartą. Strata 28-letniego pomocnika boli tym bardziej, że jeśli był zdrowy, to naprawdę robił różnicę w środku pola. Biorąc uwagę jego pozycję na boisku, 8 goli w 20 meczach należy traktować jako naprawdę niezły wynik.

Wartę Poznań zdecydowali się też opuścić nieco młodsi zawodnicy. Gracjan Goździk wrócił do klubu, w którym zaczynał swoją przygodę z piłką i podpisał kontrakt z Mieszkiem Gniezno. Strata 20-latka nie powinna być zbytnio zauważalna dla przeciętnego kibica Zielonych, gdyż w minionym sezonie gnieźnianin był głównie rezerwowym, zaliczył zaledwie sześć pełnych spotkań, a łącznie w 21 występach zdobył jedną bramkę.

II-ligowca nie zawojował też inny wychowanek Mieszka, który teraz wraca na stare śmieci. Miłosz Brylewski za kadencji trenera Tomasza Bekasa mógł liczyć na choćby wejścia z ławki, ale Petr Němec już tak łaskawy nie był. Wiosną uniwersalny pomocnik zaliczył zaledwie 135 minut, w tym 90 w ostatnim meczu sezonu, czyli starciu o pietruszkę z Olimpią Zambrów. Ostatecznie jego licznik w sezonie 16/17 zatrzymał się na sześciu występach. 

Ostatnim z młodych graczy, którzy opuścili Wartę, jest Damian Sierant. 19-latek był jednak zaledwie wypożyczony z Lecha Poznań i teraz wraca do swojego macierzystego klubu. W ekipie Zielonych zaliczył zaledwie jeden 20-minutowy epizod w owym spotkaniu z zambrowianami.

Na testach w Puszczy Niepołomice byli na początku lipca Adrian Szynka i Nikodem Fiedosewicz. Wiele jednak wskazuje, że obaj powrócą w najbliższym czasie do Poznania i wrócą do treningów z Wartą. Szczególnie, że należą do tzw. grupy młodzieżowców, a choć ich w Dumie Wildy nie brakuje, to jednak wydaje się, że dysponują odpowiednią jakością, by jeszcze o coś w II lidze powalczyć.

Powrót, I-ligowe wzmocnienie i wypożyczenie
Po stronie zysków na razie należy wskazać trzech piłkarzy. Już zimą z Wartą związał się Adrian Lis, dla którego będzie to powrót do Ogródka. W sezonie 2012/2013 był on podstawowym bramkarzem klubu jeszcze za czasów jego gry w I lidze. Zimą 2014 zdecydował się odejść do... Polonii Środa, dla której regularnie grał od tamtego czasu. W minionych rozgrywkach na III-ligowych boiskach wystąpił w 24 meczach i zaliczył aż 11 czystych kont. Golkiper związał się z Zielonymi dwuletnim kontraktem.

Podobnie jak Nenad Bjelica do Lecha, tak i Petr Němec postanowił sprowadzić do Warty jakiegoś swojego znajomego. Padło na Radosława Jasińskiego, który jeszcze jesienią 2014 rozegrał dla Jagiellonii Białystok sześć meczów w Ekstraklasie! Później jego kariera nie potoczyła się jednak już tak pomyślnie dla samego zawodnika, choć udało mu się całkiem regularnie występować na poziomie I ligi najpierw w Bytovii Bytów, a w minionym sezonie dla walczącej do ostatnich kolejek o awans Olimpii Grudziądz. W minionych rozgrywkach rozegrał w sumie dla tego drugiego zespołu 13 meczów, aczkolwiek pod sam koniec sezonu pojawiał się już na boisku jedynie jako zmiennik. Z Wartą boczny defensor podpisał dwuletni kontrakt.

Najnowszym nabytkiem poznańskiej ekipy jest natomiast Karol Żmijewski. Po 19-latku dużo obiecywali i chyba zresztą dalej obiecują sobie w Zagłębiu Lubin, w sezonie 15/16 udało mu się nawet zagrać w dwóch spotkaniach Ekstraklasy. Jesień 2016 skrzydłowy spędził na wypożyczeniu w Kotwicy Kołobrzeg (gol w 17 spotkaniach), z kolei wiosnę w Rakowie Częstochowa (przez kontuzję jedynie trzy mecze). Na tej samej zasadzie trafia teraz do Warty Poznań. 

W klubie z Drogi Dębińskiej póki co sprowadzili więc trzech piłkarzy o odpowiednich możliwościach jak na II ligę. A testowani byli lub/oraz są jeszcze tacy gracze jak Giorgi Alawerdaszwili (wiosną 2015 cztery mecze w Ekstraklasie dla Zawiszy Bydgoszcz), Michał Chyrek (ostatnio 11 goli w 30 meczach dla Falubazu Zielona Góra) czy Sebastian Pączko (8 goli w 31 spotkaniach w Sokole Ostróda). To z pewnością nie jest więc koniec wzmocnień Warty Poznań latem 2017. Strat II ligi już w weekend 29-30 lipca.

Autor: Piotr Przyborowski | @P_Przyborowski | piotrek.przyborowski@gmail.com | foto: Twitter / SouthamptonFC; Transfermarkt.pl

0 komentarze:

Prześlij komentarz