aosporcieaosporcieaosporcie

10 lipca 2017

FK Haugesund - bratobójczy pojedynek z fiordami w tle

Malownicze miasto portowe na północy Norwegii, otoczone stromymi brzegami fiordów, zamieszkiwane przez ponad 30 tysięcy mieszkańców. Skromny, blisko 9-tysięczny stadion otwarty w 1920 roku i przypominający trochę boisko innego wielkopolskiego klubu, nieistniejącego już niestety na dawnym poziomie, czyli Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski. W takich warunkach w czwartek 13 lipca o godzinie 19:00 Kolejorz rozpocznie walkę o awans do III rundy eliminacji Ligi Europy.  

Footballklubben Haugesund, to klub powstały w 1993 roku w wyniku fuzji dwóch zespołów, reprezentujących wcześniej miasteczko Haugesund, a mianowicie Djerv 1919 i SK Haugar. Jak na razie do największych sukcesów FK Haugesund należy występ w finale krajowego pucharu w 2007 roku, co było dużym osiągnięciem dla występującej wówczas na zapleczu norweskiej ekstraklasy drużyny. Drugim ważnym osiągnięciem dla najbliższych rywali Lecha Poznań jest udział w II rundzie eliminacji Ligi Europy, w której ulegli dobrze znanej Kolejorzowi drużynie FK Sarajewo.

Obecnie FK Haugesund po 15. kolejkach nowego sezonu, w których zdobył 22 punkty, zajmuje ósmą pozycję w norweskiej Ekstraklasie, albowiem w Norwegii piłkarskie rozgrywki prowadzone są w systemie wiosna-jesień, a to ze względu na panujące tam warunki klimatyczne. Do samych eliminacji Ligi Europy norweski zespół dostał się dzięki czwartej lokacie zajętej w poprzedniej edycji Eliteserien (wówczas jeszcze pod nazwą Tippeligaen).

I rundę eliminacji LE drużyna prowadzona przez Erika Hornelanda zaczęła bardzo podobnie do zespołu Nenada Bjelicy, bowiem w dwumeczu pokonała północnoirlandzki Coleraine FC 7:0. W przeciwieństwie do poznaniaków tak wysoki rezultat rywalizacji udało im się jednak ustalić już w pierwszym meczu, rozgrywanym zresztą u siebie.

Choć jak widać FK Haugesund jest bardzo niebezpieczne na własnym terenie, to zazwyczaj w lidze ich zwycięstwa są mniej okazałe. Najczęściej zespół z północy Norwegii gra w ustawieniu 4-4-2 z jednym cofniętym napastnikiem Hajrisem Hajradinovicem, który gra za plecami najlepszego strzelca drużyny Shuaibu Lalle Ibrahima z Nigerii, który w tym sezonie dla Haugesund zdobył już w sumie 7 bramek.

Co ciekawe, jednym z rezerwowych napastników najbliższego rywala Lecha jest Frederik Gytkjaer, o 3 lata młodszy brat nowego nabytku Dumy Wielkopolski, Christiana. Choć wielu sympatyków obu drużyn próbuje w ten sposób dodać całemu starciu pewnego smaczku, warto przy tym zaznaczyć, że 24-letni Duńczyk zazwyczaj nie wychodzi w pierwszym składzie - w ostatnich trzech meczach ligowych zanotował w sumie jedynie 57 minut.

Łączna wartość drużyny Poznańskiej Lokomotywy jest blisko cztery razy większa od wartości FK Haugesund, która według niemieckiego Transfermarkt wynosi zaledwie 5,95 miliona euro. Najwyżej wycenianym przez Niemców piłkarzem Lecha jest przebywający na testach we Włoszech Dawid Kownacki (3,5 miliona euro), natomiast wśród graczy norweskiego klubu najwięcej, bo 700 tysięcy, wart jest Filip Kiss, który w Norwegii gra na zasadzie wypożyczenia z Cardiff City. Trzeba jednak pamiętać, że to pieniądze nie stoczą bój w czwartkowy wieczór.

Mimo to, porównując liczby, historię i osiągnięcia obydwu klubów, Kolejorz nie powinien mieć większych problemów z przebrnięciem do kolejnej rundy eliminacji Ligi Europy. Miejmy jedynie nadzieję, że piłkarzy poznańskiego Lecha po drodze na stadion nie rozkojarzy urokliwy krajobraz norweskiego miasteczka i spokojnie wykonają swoje zadanie, jakim jest oczywiście zapewnienie sobie awansu już w pierwszym spotkaniu. 

Autor: Mateusz Włodarczyk | @mtj_wlodarczyk |  mt.j.wlodarczyk@gmail.com

0 komentarze:

Prześlij komentarz