aosporcieaosporcieaosporcie

7 sierpnia 2016

Cztery minuty grozy załatwiły "Zielonych". Warta Poznań przegrała z Rakowem Częstochowa


Nie jest to dobry weekend dla poznańskich klubów. Wieczorem przegrał Lech, a jeszcze wcześniej również na wyjeździe nie poradziła sobie Warta. Od Zielonych lepszy okazał się aspirujący do awansu do I ligi Raków Częstochowa, który przed własną publicznością wygrał 3:1.

Gospodarze, podobnie jak Warta, w minionym tygodniu zremisowali na inaugurację II ligi. Podopieczni Marka Papszuna sprawili wtedy niezłe show i podzielili się punktami po 2:2 z Olimpią Elbląg. Przed własnymi trybunami zamierzali jednak walczyć o trzy punkty i niezłe przywitanie się z kibicami i to im się udało.

Pierwszego gola Raków strzelił właściwie tuż przed przerwą, bo w 44. minucie. Ot, taka typowa akcja, po której Zieloni co jakiś czas tracą gola. Filip Kowalczyk paraduje sobie lewą stroną, bierny pressing Michała Ciarkowskiego sprawił, że wychowanek Agrykoli Warszawa ze spokojem dośrodkował piłkę. Słabe krycie Tomasza Dejewskiego wykorzystał Damian Warchoł i głową umieścił piłkę w szatni. Jak widać na pomeczowych materiałach, trener Tomasz Bekas był wściekły.

Trener Bekas musiał jednak nieźle zmobilizować swoich podopiecznych w szatni (czyżby jakaś suszareczka?), bowiem już na początku drugiej części poznaniacy rzucili się do ataku. Efektem tego rzut karny dla Warty, który w 50. minucie na gola zamienił Łukasz Białożyt.


Warta nie zdołała jednak pójść za ciosem, a wręcz przeciwnie. W 77. minucie piłkarz Rakowa oddał strzał zza szesnastki, Mateusz Filipowiak pechowo wypluł piłkę z rąk, ta ostatecznie trafiła pod nogi Przemysława Oziębały i tak oto znany z występów w Ekstraklasie w barwach m.in. Widzewa czy Górnika piłkarz trafił na 2:1.

W końcówce Raków miał jeszcze rzut wolny, po którym piłka trafiła wprost w rękę Łukasza Spławskiego. Sędzia nie miał wątpliwości, odgwizdał drugi w tym spotkaniu rzut karny. Filipowiak w tym przypadku był bardzo blisko obrony jedenastki, ale ostatecznie Rafał Figiel ustalił wynik spotkania na 3:1.

Za tydzień częstochowian czeka ciężki wyjazd do Bełchatowa na mecz z GKS-em. Z kolei Warta podejmie u siebie Polonię Bytom. Początek tego spotkania w sobotę 13 sierpnia o 17 na Stadionie przy Drodze Dębińskiej 12.

Raków Częstochowa - Warta Poznań 3:1 (1:0)
6.08.2016, Stadion Miejski w Częstochowie, 17:0

Gole: 44' Warchoł, 77' Oziębała, 81' Figiel (karny) - 50' Białożyt (karny

Raków: Loska - Petrasek, Mesjasz, Margol, Kowalczyk, Figiel, Płonka (70' Czerkas), Malinowsi, Cyfert, Warchoł, Mizgała (65' Oziębała)

Warta: Filipowiak - Marciniak, Dejewski, Kieliba, Kiełb, Ngamayama, Białożyt (83' Brzostowski), Cywiński, Biegański, Ciarkowski (83' Ciarkowski), Spławski

Kartki: Cyfert, Margol, Malinowski - Ciarkowski, Kieliba, Spławski (wszyscy żółte)

Sędzia: Łukasz Skarski (Słupsk)

Widzów: 1211

Autor: Piotr Przyborowski | @P_Przyborowski | piotrek.przyborowski@gmail.com

0 komentarze:

Prześlij komentarz