
W ubiegłą środę stało się to, na co wielu kibiców Lecha Poznań czekało od lat. Kolejorz wreszcie zyskał dyrektora sportowego z prawdziwego zdarzenia. Został nim ten, o którym spekulowano już od kilku dobrych tygodni, a nawet miesięcy, a więc Tomasz Rząsa. I chociaż z pewnością jest to już kolejna wielka zmiana przy Bułgarskiej, w ostatnim czasie, to do zmiany stanowiska byłego reprezentanta Polski trzeba podejść nieco bardziej na chłodno.