aosporcieaosporcieaosporcie

23 sierpnia 2019

Killerów dwóch


Życie po Lechu Poznań potrafi brutalnie zweryfikować. Przekonują się o tym nie tylko piłkarze, ale ostatnio również trenerscy wychowankowie Kolejorza. Zarówno Mariusz Rumak, jak i Ivan Djurdjević już na początku nowego sezonu muszą drżeć o swoje stanowiska. 

Długofalowy projekt na rok z hakiem
- Cel, jaki postawiliśmy, to budowa drużyny, która przez najbliższe sezony będzie solidnym I-ligowcem, a finalnie włączy się do walki o awans - licząc, że stanie się to wtedy, gdy w Opolu zostanie oddany do użytku nowy stadion - to słowa prezesa Karola Wójcika cytowane przez oficjalną stronę Odry z maja ubiegłego roku, kiedy to Mariusz Rumak podpisał z klubem kontrakt do końca czerwca 2021 roku.

Teraz te słowa, podobnie jak być może już wkrótce kontrakt Rumaka, będzie można wrzucić jedynie do kosza. Zarząd Niebiesko-Czerwonych w wczoraj za pośrednictwem oficjalnego komunikatu na swoich mediach społecznościowych poinformował opinię publiczną (a być może też samego trenera?) o ultimatum postawionym przed szkoleniowcem: 
- Zarząd Klubu Odra Opole podjął decyzję, że w przypadku braku zwycięstwa w najbliższym meczu z Radomiakiem oraz niezdobycia czterech punktów w kolejnych dwóch meczach, kontrakt z trenerem zostanie rozwiązany - poinformował opolski klub
Choć tweet ten zniknął już z Twittera, gdzie zebrał sporo krytyki, wciąż wisi na fanpage'u Odry. To akurat nie dziwi, bowiem na Facebooku można wyczytać więcej komentarzy... chwalących decyzję klubu. Choć wielu kibiców z Opola szczerze nienawidzi zarządu, to znajduje się też grupa fanów, która za fatalne wyniki (zaledwie 12. miejsce w minionym sezonie i jeden punkt po pięciu kolejkach w obecnych rozgrywkach) obwinia Rumaka.

Wyniki nie bronią byłego trenera Lecha, ale cała ta sytuacja jedynie Pal licho, jak źle wygląda to wszystko wizerunkowo. To, nad czym bym warto by się teraz zastanowić, to jaka atmosfera panuje po takiej akcji w szatni przy ulicy Oleskiej. Wydaje się, że niezbyt przyjemna...

Ivana podejście drugie
O ile Rumak po Lechu trenował i to wcale nie aż z tak fatalnymi wynikami w Ekstraklasie Śląsk Wrocław, tak Ivan Djurdjević najpierw dość boleśnie odbił się od najwyższej klasy rozgrywkowej w Lechu, a teraz to samo może go spotkać poziom niżej. 

Djuka, który latem trafił do Chrobrego Głogów, notuje tam fatalne wyniki. Owszem, jego zespół przeszedł w tym okienku transferowym totalną przebudowę, ale nawet to nie tłumaczy braku jakiejkolwiek zdobyczy punktowej w pięciu pierwszych kolejkach nowego sezonu. Dwa strzelone gola i aż 14 straconych, a do tego wszystkiego jeszcze wysokie porażki z beniaminkiem Olimpią Grudziądz oraz GKS-em Tychy.

Choć we wtorek drużyna z Dolnego Śląska wylosowała w I rundzie Pucharu Polski Lecha Poznań, Djurdjević może tego spotkania nie doczekać. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek poinformował dzisiaj, że mecz z Kolejorzem odbędzie się 24 września o 17:30. Ap przecież w dwóch najbliższych kolejkach Chrobrego w lidze czekają starcia z solidnym Stomilem czy też rewelacyjnym wiceliderem z Bełchatowa. Mimo że władze głogowskiego klubu należą do tych cierpliwych, nie byłoby sensacją, gdyby Djurdjević nie doczekał nawet początku września.

Jeśli jednak serbski szkoleniowiec przetrwa te dwa najbliższe spotkania na stanowisku, to w weekend przed spotkaniem z Lechem w Pucharze Polski czeka go starcie z... Odrą Opole. Pytanie tylko, czy którykolwiek z trenerskich wychowanków Kolejorza pojawią się na tym spotkaniu jakoś ktoś więcej niż jedynie kibice.


Mariusz Rumak
Odra Opole - 45 meczów / 1,18 punktu na mecz
Bruk-Bet Termalica - 10 / 0,80
Śląsk Wrocław - 33 / 1,42
Zawisza Bydgoszcz - 39 / 1,26
Lech Poznań - 101 / 1,83
+ Jagiellonia II (brak danych)

Ivan Djurdjević
Chrobry Głogów - 4 mecze, 0 punktów
Lech Poznań - 22 / 1,36
Lech II Poznań - 63 / 1,89

Piotrek Przyborowski
📷 Roger Gorączniak / Wikimedia

0 komentarze:

Prześlij komentarz