aosporcieaosporcieaosporcie

7 maja 2017

Dr. Jekyll and Mr. Hyde, czyli "Zieloni" znów wygrali na wyjeździe. Siarka Tarnobrzeg - Warta Poznań 0:1


Trudno zrozumieć Wartę Poznań w obecnym sezonie. Zieloni grają wręcz fatalnie przed własną publicznością, ale jednocześnie rozgrywają kapitalne zawody w delegacjach. Tym razem poznaniacy w ramach 29. kolejki II ligi pokonali 1:0 walczącą o awans Siarkę Tarnobrzeg i poważnie zbliżyli się do upragnionego utrzymania.

Oba kluby nie przystępowały do sobotniego spotkania w dobrych nastrojach. Duma Wildy w miniony weekend poległa oczywiście w Ogródku ROW-owi Rybnik 0:1, natomiast tarnobrzeżanie przegrali w Elblągu z tamtejszą Olimpią aż 3:0. Walka w sobotę była jednak ogromna, bowiem zarówno Warta, jak i Siarkowcy wciąż w tym sezonie się o coś biją - kolejno utrzymanie i awans, a przynajmniej zapewnienie sobie baraży o udział w I lidze.

Petr Němec tym razem postanowił dać szansę gry od pierwszych minut Łukaszowi Spławskiemu. I choć Spławik do 82. minuty, kiedy to został zmieniony przez Mateusza Brozia, gola nie strzelił, to pokazał, że może być na pewno rywalem do gry w pierwszym składzie dla nieskutecznego od kilku spotkań wychowanka Mamrów Giżycko.

W strzelaniu wyręczył napastników Warty w tym spotkaniu... Tomasz Dejewski. Defensor Zielonych w 35. minucie wykorzystał świetne dośrodkowanie Michała Ciarkowskiego z rzutu rożnego. Wydaje się, że być może jeszcze w międzyczasie futbolówkę nieco musnął wspomniany wyżej Spławski. Co ciekawe, dla obrońcy, który trafił do Warty z Lecha Poznań, był to już trzeci gol w tym sezonie, co czyni go skuteczniejszym od obu napastników Dumy Wildy razem wziętych!

Siarka chciała wyrównać i dążyła do tego przez właściwie resztę meczu. Gospodarzom nie sprzyjało jednak tego dnia szczęście oraz Tomasz Laskowski, golkiper poznaniaków, który kilkukrotnie uratował tego dnia trzy punkty dla przybyszy z Wielkopolski. 32-latek był bezsprzecznie największym bohaterem na boisku tego dnia.

W jednej w sytuacji w drugiej połowie nie popisał się za to Jacek Lis. Arbiter z Katowic pospieszył się z podyktowaniem rzutu wolnego dla gospodarzy, choć ci zdążyli już dokończyć w międzyczasie akcję i... strzelić gola. Sędzia swojej decyzji już jednak oczywiście cofnąć nie mógł, a wspomniany rzut wolny tuż zza szesnastki został z pewnymi problemami wybroniony przez Laskowskiego.

Ostatecznie jednak Siarka Tarnobrzeg nie zdołała już odrobić wyniku i przegrała z Wartą Poznań 0:1. Dzięki temu zwycięstwu na pięć meczów przed końcem sezonu Zieloni mają 34 punkty i przewagę trzech oczek nad strefą spadkową. Problemem w tym wszystkim wydaje się fakt, że do końca sezonu trzy z mięciu meczów zostanie rozegranych przy Drodze Dębińskiej, gdzie Warta w 2017 roku jeszcze nie wygrała!

- Powtarzam się na tych konferencjach na wyjeździe, ale wciąż zastanawiam się, co dzieje się z tymi zawodnikami u siebie, skoro poza swoim stadionem prezentują się tak dobrze. Gdybyśmy podobnie grali w Poznaniu, to z pewnością bylibyśmy już spokojni tego utrzymania. Zostały nam trzy mecze u siebie i nie wyobrażam sobie, by nie wygrać wiosną przed własną publicznością! - Petr Němec

Po raz ostatni Duma Wildy triumfowała przed własną publicznością 5 listopada w spotkaniu z Błękitnymi Stargard. Jej pozycja ligowa jest jeszcze na tyle dobra jedynie ze względu na postawę w meczach wyjazdowych. W nich poznaniacy uzbierali 23 punkty (ponad 67% całego dorobku!), odnosząc w 15 meczach siedem zwycięstw, dwa remisy i sześć porażek. Niech najlepiej przemówią tabele:

Tabela meczów u siebie


Tabela meczów na wyjeździe


Tak, dokładnie - jeśli Warta prezentowałaby się choć w części w Poznaniu tak samo, jak to robi na wyjazdach, to dzisiaj emocjonowalibyśmy się walką nie o utrzymanie, lecz awans do I ligi. Tak się jednak już w obecnym sezonie z pewnością nie stanie, ale warto by mieć choć odrobinę spokoju w tych ostatnich spotkaniach przed wakacjami.

W zeszłym sezonie do utrzymania w II lidze wystarczyło 37 punktów. Należy jednak przy tym pamiętać, że z takim dorobkiem rozgrywki zakończyły dwie drużyny, z których normalnie Stal Stalowa Wola musiałaby opuścić trzeci szczebel rozgrywkowy. Uratowało ją tylko bankructwo Zawiszy Bydgoszcz. Wydaje się jednak całkiem prawdopodobne, że Warta już w tym sezonie nie spadnie. Trudno sobie wyobrazić, by Zieloni nie uzbierali tych trzech lub czterech punktów w ostatnich pięciu meczach, szczególnie, że czekają ich jednak dwa wyjazdy. Choć z drugiej strony - Warta, podobnie jak cała II liga, to po prostu styl życia, więc wszystko jest jeszcze możliwe.

Siarka Tarnobrzeg - Warta Poznań 0:1 (0:1)
6.05.2017, Stadion MOSiR w Tarnobrzegu, 17:00

Gol: 35' Tomasz Dejewski

Siarka: Dybowski, Grzesik, Waleńcik, Sylwestrzak, Dawidowicz (84' Witkowski), Stefanik, Płatek (51' Stępień), Koczon, Czyżycki (52' Żebrakowski), Tomalski, Ropski (78' Głaz)

Warta: Laskowski Tomasz, Biegański, Kieliba, Dejewski, Fiedosewicz, Chromiński (87' Ngamayama), Marciniak, Laskowski Adrian, Ciarkowski, Cywiński (70' Goździk), Spławski (82' Broź)

Kartki: Dawidowicz, Grzesik - Biegański, Kieliba, Dejewski, Fiedosewicz (żółte)

Sędzia: Jacek Lis (Katowice)

Autor: Piotr Przyborowski | @P_Przyborowski | piotrek.przyborowski@gmail.com | foto: foto: Roger Gorączniak / Warta Poznań

0 komentarze:

Prześlij komentarz