![foto: Oskar Jahns / aosporcie.pl](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUHxY4gni7DB_EuKKlKmjWWpX_Fq0c7TOtoPy_7rofGZEsb8bR0mN0IUeGccrtoVfAC0JA8xz8jmCTYlDo_rBEYUmZ7kWqK6kNbLVtemmmEjLQIa9Fupa-16uII7xTt_e_ionCBaTqrJC9/s1600/Lech+-+G%25C3%25B3rnik+%255B2017%255D+b.jpg)
Kiedy na początku spotkania usłyszałem, że Górnik Zabrze w obecnym sezonie nie wygrał jeszcze u siebie, nabrałem pewnych podejrzeń. Przecież już Arce Lech Poznań pomógł przełamać niezbyt chlubną statystykę meczów na własnym stadionie. I chociaż moje obawy po 50 minutach piątkowego spotkania znajdowały swoje odzwierciedlenie na boisku, to ostatecznie Kolejorz pokazał pazurki. Zremisował na Górnym Śląsku 2:2, ale jedyne, za co możemy go pochwalić, to chyba właśnie za ten comeback.