![foto: Wasyl Photography / Artur Kujawiński - Archiwum prywatne](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHSCJxgX0Kg0gvI4ZaAHrgIupyH_NXzGDiFvAhhHvCjSi6XDqAGSqT19AoDAuaP0oyE6hq4vF-ptSGZEw3YOPu9kfUR5y0srQit9ZYNYVYLVPgxR10WDQHSGeKLeTihSSKj9Qp4gBiYjOf/s1600/Artur+Kujawi%25C5%2584ski+%25236.jpg)
Tysiące biegaczy gromadzących się na ulicach Poznania z uśmiechami na twarzy i zakwasami w mięśniach. Stolica Wielkopolski jako jedna kolebek krajowej sceny maratońskiej była stałym punktem w terminarzu wielu biegaczek i biegaczy. Teraz wszyscy oni mogą mieć problem, a wszystko przez koronawirusa. - Niektóre biegi już się nigdy nie odbędą - przewiduje Artur Kujawiński, ultramaratończyk, ale też organizator wielu imprez biegowych. Poznaniak, podobnie jak wielu jego koleżanek i kolegów, się jednak nie poddaje i zamierza walczyć o przetrwanie swojego ukochanego sportu.