aosporcieaosporcieaosporcie

22 kwietnia 2019

7 wniosków po meczu Jagiellonia Białystok - Lech Poznań

Wielka Sobota, to i wielki mecz. Iście zVARiowane spotkanie w Białymstoku mogło podobać się postronnym kibicom. Z pewnością jednak jego wynik nie zadowolił kibiców ani Jagiellonii, ani Lecha Poznań. Wicemistrz Polski zremisował z Kolejorzem 3:3, a mi po tym meczu przyszło do głowy kilka ciekawych wniosków.

1. Maciej Makuszewski potrafi grać w piłkę
Jeszcze rok temu po takim nagłówku pewnie większość z czytających kazałaby mi się palnąć w łeb. Wtedy Maki walczył o powrót do zdrowia, by zdążyć powrócić na boisko po kontuzji kolana i pojechać na MŚ. Ostatecznie na mundialu urodzonego w Grajewie skrzydłowego nie zobaczyliśmy, ale w Lechu jego pozycja przed startem sezonu była naprawdę wysoka. Minione miesiące jednak ją znaczącą podkopały. Makuszewski, który sam przyznał, że jest to jego najgorszy sezon w karierze, był kompletnie bez formy i wciąż na swojego pierwszego gola.

W Białymstoku 29-latek jednak od zawsze potrafił grać i to pokazał również w sobotę. Już na samym początku to po jego rajdzie w stylu nieco Aguero z doliczonego czasu gry środowego spotkania z Tottenhamem mógł paść pierwszy gol dla Kolejorza. Ten padł ostatecznie chwilę później, a sam Maki podając w 22. minucie  do João Amarala zanotował już swoją siódmą ligową (i dziewiątą ogólnie) asystę w sezonie. W tej klasyfikacji w Lechu pięciokrotny reprezentant Polski jest w Lechu najlepszy.

2. Vujadinović minął się z powołaniem...
To właśnie czarnogórski defensor był z kolei autorem pierwszego gola dla Kolejorza w tym spotkaniu. Tym samym Vujadinović w 2019 roku jest... najlepszym strzelcem zespołu obok Christiana Gytkjaera. Obaj strzelili od stycznia (a właściwie połowy lutego) po trzy gole. Vujadinović trafił nawet do własnej bramki w spotkaniu z Zagłębiem Lubin.

Wydaje się, że dysponujący świetną grą w powietrzu 32-latek świetnie sprawdził się jako napastnik w stylu Petera Croucha. W defensywie bowiem, mimo że często pechowo, to wciąż zdarzają mu się jednak błędy. W sobotę to on trącił piłkę tuż pod nogi Andreja Kadleca, po którym Słowak trafił na 2:2.

3. ...i znalazł własną cieszynkę
X-Men znowu w akcji! W ciągu minionych miesięcy piłkarski świat oszalał na punkcie pistoletów Krzysztofa Piątka, który napastnik Milanu prezentuje po swoich strzelonych golach. Vujadinović chyba pozazdrościł reprezentantowi Polski i po swojej bramce na 0:1 znów pokazał iksa. Tym razem jednak jego koledzy już nie dołączyli się do niego. Czyżby pogodzili się już ze swoim przeznaczeniem?

4. Imaz powinien grać w Lechu
Cztery gole w dwóch spotkaniach przeciwko Kolejorzowi w ciągu zaledwie tygodnia. Jesús Imaz mocno podreperował swój bilans strzelecki już w barwach Jagiellonii (wcześniej wiosną trafił dla niej bowiem zaledwie dwukrotnie). Niestety jego ofiarom został Lech, który przecież zimą mógł go za naprawdę grosze ściągnąć na Bułgarską. Ostatecznie jednak tak się nie stało, a legenda głosi, że na drodze Hiszpana do Poznania stanęła postać trenera Adama Nawałki, który nie chciał rozkradać swojego byłego klubu, a więc Wisły Kraków. Tego, czy tak w rzeczywistości było, pewnie się nigdy nie dowiemy, tak czy inaczej, Lech sprawę Imaza solidnie schrzanił.

5. Napastnicy Lecha nie powinni cofać się pod własną bramkę
Chrisitan Gytkajer zawalił przy golu Sobiecha w spotkaniu z Lechią Gdańsku, Timur Żamaletdinow kompletnie skopał w Białymstoku. W drugiej połowie Ivan Runje strzelił przepięknego gola, ale ten został anulowany po interwencji VAR-u, bo Chorwat był na spalonym. Tyle że Lech ostatecznie gola jednak w tej sytuacji i tak stracił. Rosyjski napastnik faulował bowiem w polu karnym i Jaga zyskała jedenastkę. Tę, jak już wiecie, na gola zamienił rzecz jasna Imaz.

6. Żamaletdinow powinien dostać więcej szans...
Wypożyczony z CSKA Moskwa zawodnik powinien jednak pojawiać się wiosną częściej na boisku. W Białymstoku wszedł na ponad połowę (tuż przed przerwą zmienił kontuzjowanego Jevticia) i zaprezentował się z naprawdę dobrej strony. Walczył, strzelił, co prawda po lekkim rykoszecie, ale całkiem ładnej urody gola, a chwilę później miał jeszcze okazję na swoje drugie trafienie, ale po przedryblowaniu kilku białostoczan w ich polu karnym zatrzymał go ostatecznie Marian Kelemen. Wciąż szukam więc odpowiedzi, dlaczego dotychczas wchodził na krócej niż trwa zaparzenie herbaty, a ostatnio pojawił się nawet na III-ligowych pastwiskach...

7. ...tak samo jak i młodzi piłkarze
Asystę przy trafieniu Żamaletdinowa zaliczył Filip Marchwiński, który w Białymstoku dostał ponad kwadrans i znowu zaprezentował się z naprawdę niezłej strony. Wydaje się, że to właśnie jest ten moment, w którym trener Dariusz Żuraw powinien zaufać Marchewie i jego kolegom z Akademii Lecha jeszcze mocniej.

W Białymstoku obok ofensywnego pomocnika w Lechu zadebiutował też Mateusz Skrzypczak, syn kierownika zespołu Mariusza. I jak na defensywnego pomocnika przystało, już po kilku sekundach ujrzał od sędziego Stefańskiego żółtą kartkę. Zanotował jednak chwilę później też solidną interwencję, więc i jego chętnie zobaczyłbym w kolejnych spotkaniach w nieco większym wymiarze czasowym.

Najlepszy w Kolejorzu według naszych twitterowiczów: Pedro Tiba. Bardzo solidny występ kapitana Lecha w Białymstoku. Odbierał, rozprowadzał, dryblował. Przypominał tego Tibę, którego obserwowaliśmy w wakacje i we wrześniu ubiegłego roku.

Znalezione obrazy dla zapytania twitter logo transparent twitter.com/aosporcie - na wasze głosy czekamy zaraz po każdym spotkaniu Kolejorza na twitterowym koncie aosporcie.pl

Jagiellonia Białystok - Lech Poznań 3:3 ()
20.04.2019, Stadion Miejski w Białymstoku

Gole: 42' 64' (oba z rzutów karnych) Jesús Imaz, 53' Andrej Kadlec - 5' Nikola Vujadinović, 21' João Amaral, 77' Timur Żamaletdinow

Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen - Andrej Kadlec, Ivan Runje, Zoran Arsenić, Bodvar Bodvarsson - Taras Romańczuk, Marko Poletanović (86' Maciej Twarowski) - Martin Kostal (79. Jakub Wójciciki), Martin Pospisil (75. Bartosz Kwiecień), Guilherme - Jesus Imaz

Lech Poznań: Jasmin Burić - Robert Gumny, Nikola Vujadinović, Thomas Rogne, Volodymyr Kostevych - Łukasz Trałka, Pedro Tiba (90' Mateusz Skrzypczak) - Maciej Makuszewski, Darko Jevtić (45' Timur Zhamaletdinov), Kamil Jóźwiak - Joao Amaral (74' Filip Marchwiński)

Kartki: Runje, Guilherme, Bodvarsson, Kwiecień - Trałka, Tiba, Kostewycz, Żamaletdinow, Marchwiński, Skrzypczak

Widzów: 8 412

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)


Piotrek Przyborowski
📷 Marcin Tyszkowski (Twitter - @MarcinTyszkows1)

0 komentarze:

Prześlij komentarz