aosporcieaosporcieaosporcie

30 stycznia 2018

Robert Gumny rusza na podbój Bundesligi. Miliony trafią do Lecha Poznań


Jak podało Weszło.com, Robert Gumny najprawdopodobniej jutro podpisze kontrakt z Borussią Moenchengladbach. 19-latek stanie się tym samym bohaterem najdroższego transferu z Ekstraklasy w całej jej historii, bijąc rekord należący do... sprzedanego w minione wakacje Jana Bednarka.

Aktualnie zajmujący siódme miejsce w Bundeslidze klub z Nadreni Północnej-Westfalii ma bowiem zapłacić za filigranowego prawego obrońcę 6,5 milionów euro, co z ewentualnymi bonusami może dać Kolejorzowi 8 (słownie OSIEM) milionów euro.

Gumny z miejsca zostanie więc 13. najdroższym wzmocnieniem w historii pięciokrotnego mistrza Niemiec. Boczny defensor idealnie wpisuje się w politykę transferową Źrebaków - młody chłopak z dużymi możliwościami rozwoju, który za jakiś czas może być sprzedany za jeszcze większą sumę. Dość powiedzieć, że w pięćdziesiątce największych transferów w historii klubu nie było żadnego trzydziestolatka.


Poznaniak z krwi i kości nie będzie pierwszym Polakiem grającym w czarno-biało-zielonych barwach. W przeszłości dla BMG grali już Andrzej Juskowiak (12 goli w 56 meczach w latach 1996-1998), Marcin Mięciel (2 gole w 18 meczach w sezonie 2001/2002) oraz Eugen Polanski (1 gol w 53 meczach w latach 2004-2008, jest jej wychowankiem).

Borussia nie jest klubem, który szasta pieniędzmi, więc zakup Gumnego traktowany jest zapewne jako inwestycja - potencjalne osiem milionów mają w przyszłości się zwrócić i to najlepiej z solidną nadwyżką. Działacze klubu z Moenchengladbach kasę umieją robić równie dobrze, co w ostatnim czasie Karol Klimczak i spółka. Najlepszym tego typu przykładem jest oczywiście Granit Xhaka - Szwajcara kupiono za 8,5 miliona z FC Basel w lipcu 2012, by sprzedać cztery lata później za 45 milionów do Arsenalu.

W nowej drużynie Gumny znajdzie silnego konkurenta na prawej stronie defensywy. Dieter Hecking jesienią konsekwentnie stawiał na Nico Elvediego, który opuścił dotychczas w Bundeslidze jedynie spotkanie z Freiburgiem (zawieszenie za żółte kartki) oraz 35 minut z Hamburgerem (drobny uraz). Poza tym grał, podobnie jak Gumny w Lechu, wszystko od deski do deski. Kiedy Szwajcar występuje jednak na środku obrony, na prawej flance zastępuje go doświadczony Tony Jantschke.


Inaczej wygląda jednak sytuacja z lewymi defensorami. Oscar Wendt właśnie złapał kontuzję i póki co nie wiadomo, kiedy wróci do gry. Borussia nie ma innego solidnego zawodnika na tę pozycję, więc niewykluczone, że to właśnie na niej znajdzie swoje miejsce Gumny, który przecież właśnie jako lewy obrońca debiutował w Lechu w Ekstraklasie.

Kolejorz dostanie kolejny potężny zastrzyk finansowy i tym samym łącznie w całym sezonie 2017/2018 na samych transferach zarobi łącznie z bonusami może nawet 20 milionów euro! To suma, która jeszcze niedawno nie mieściła się głowie żadnemu kibicowi Dumy Wielkopolski. W tym momencie najważniejsze pytanie dotyczy jednak tego, kto wiosną będzie występować w Lechu na prawej obronie - w kadrze znajduje się oczywiście Emir Dilaver, który jesienią sprawdził się jako stoper, ale nominalnie to prawy defensor. W Turcji z całkiem solidnej strony pokazał się wiecznie młody Marcin Wasielewski, ale w jego przypadku ostatnio pojawiły się doniesienia o potencjalnym odejściu. Wydaje się, że w tej sytuacji Lech może spróbować ponownie sprowadzić Pawła Olkowskiego.

Robert Gumny w ciągu półtora roku przeszedł przez I ligę z Podbeskidziem i Ekstraklasę z Lechem do Bundesligi. Czy tuż za naszą zachodnią granicą ponownie jak to miało miejsce w Polsce od razu wejdzie do pierwszej jedenastki? Tego nie wiadomo, ale z pewnością wybór BMG jako kolejnego przystanku (?) w drodze do wielkiej kariery wydaje się najbardziej racjonalny.

Piotrek Przyborowski
📷 Piotr Przyborowski / aosporcie.pl

0 komentarze:

Prześlij komentarz