aosporcieaosporcieaosporcie
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Stadion Narodowy w Warszawie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Stadion Narodowy w Warszawie. Pokaż wszystkie posty

2 maja 2022

Lech Poznań chce pokonać klątwę Pucharu Polski. "Zespół czuje pewność"

Lech Poznań i Raków Częstochowa | foto: Damian Garbatowski

Każdy kibic w Poznaniu odlicza już godziny do finału piłkarskiego Pucharu Polski. Lech wraca do niego po pięciu latach przerwy. Rozgrywki te w drugiej dekadzie XXI wieku nie są szczęśliwe dla Kolejorza. W poniedziałek walka stoczy się nie tylko o trofeum, ale i o udowodnienie samym sobie, że można pokonać klątwę tych rozgrywek.

29 kwietnia 2022

Michał Skóraś: Gol w finale Pucharu Polski jest moim marzeniem

Michał Skóraś | foto: Damian Garbatowski

Michał Skóraś w przeszłości miał okazję współpracować z trenerem Markiem Papszunem. W poniedziałek wraz z Lechem Poznań spróbuje pokonać swojego byłego szkoleniowca w finale Pucharu Polski na Stadionie Narodowym w Warszawie. - Prestiż tego spotkania jest bardzo duży, a my chcemy mu podołać - mówi w rozmowie z nami.

6 maja 2017

Nam Pucharu wygrać nie kazano. Lech Poznań - Arka Gdynia 1:2


Trzeba było ochłonąć, by spróbować opanować sytuację panującą w okolicach Bułgarskiej po finale Pucharu Polski na Stadionie Narodowym. Lech Poznań pojechał tam po raz trzeci i... znowu poległ. Tym razem jednak wpadka jest niewybaczalna, rywalem była bowiem całkowicie do ogarnia Arka Gdynia. Ostatecznie to jednak zespół Leszka Ojrzyńskiego wygrał po dogrywce 2:1 i zagra w europejskich pucharach!

20 maja 2013

Stadion Narodowy będzie się nazywał BIedronka Arena? Czy ten kraj oszalał!?


Podczas gdy wszyscy (czyli mieszkańcy stolicy) podniecają się tym, że Stadion Narodowy dostał prawo do organizacji finału Ligi Europejskiej w roku 2015 (swoją drogą podejrzewam, że gdyby nie pan Boniek, to ten frajerski bajeczny stadion z jeszcze bardziej frajerskim funkcjonalnym dachem nie dostałby za cholerę tego meczu), to ja chciałbym opisać i ocenić pewną ciekawą informację, która wypłynęła z Gazety Wyborczej, a przeze mnie (a właściwie mojego kolegę Zbyszka) została znaleziona na dziennik.pl.

Otóż operator Wielkiego Koszyka Stadionu Narodowego spółka PL.2012+ (to ta, która nie zamknęła dachu, a wcześniej dała sobie wielkie premie) zapowiada, że od października warszawski obiekt może zyskać sponsora tytularnego, co wiązać się będzie ze zmianą nazwy. Jednym z najpoważniejszych kandydatów do nabycia praw jest ponoć sieć sklepów Biedronka. Specjalne użycie pogrubienia w tym oto przypadku ma specjalne znaczenie. Ja rozumiem, że sponsor może być jakikolwiek, byle tylko płacił kasę na czas, ale no ludzie! Sieć dyskontów chyba tylko w naszym kraju może być sponsorem STADIONU NARODOWEGO (bądź, co bądź, to takim stadionem jest obiekt w Warszawie).

Na świecie mamy takie obiekty, jak: Allianz Arena, Emirates Stadium, czy nawet polską PGE Arenę. Oczywiście, zdarzają się też gorsze przypadki, jak choćby Pizza Hut Stadium, tyle że po pierwsze obecnie obiekt ten nosi nazwę FC Dallas Stadium, po drugie obiekt ten nigdy nie był stadionem narodowym, a po trzecie jest w Stanach Zjednoczonych i chyba nie muszę nic więcej tłumaczyć. 

Jest jeden znaczący plus - UEFA podczas meczów rozgrywek rangi takiej jak LE zmienia nazwy stadionów na uniwersalne, aby dani sponsorzy obiektów nie kolidowały z partnerami, czyli w razie czego, europejczycy z zagranicy ujrzą nazwę National Stadium, a nie...

Tak swoją drogą, Biedronka Arena miała powstać w przeszłości we Wrocławiu, ale plotki okazały się tylko plotkami.

PS.: Nie mam nic do Biedronki. Ba! Robię tam często zakupy.

17 października 2012

Basen Narodowy, Sędzia niezbyt zawodowy.

Po pierwszej połowie

Jesteśmy po pierwszej połowie meczu z Anglią. Wynik niezbyt korzystny - przegrywamy 0:1, choć o wiele więcej sytuacji mieliśmy my. Ale niestety skuteczności brakuje. Piszczek, Ojgen i Ludwik nie rozgrywają zbyt dobrego spotkania i to według mnie ci właśnie zawodnicy są do zmiany... tyle że za Piszczka kto? Perquis, czy jak mu tam.

Dobre spotkanie rozgrywają Lewandowski, Grosicki. Pozytywnie zaskoczył mnie Glik, który póki co błędów nie popełnia. Szpaka nareszcie da się słuchać, a dach wreszcie zamknięty... tylko chyba o jakąś dobę za późno. O tej sytuacji nie chcę mi się zbytnio pisać, bo wszyscy już o tym napisali. Dodam tylko, że jak zwykle wszyscy zwalają wszystko na wszystkich... jak to w Polsce często bywa.

Może by dać szansę Sobiechowi. Ale Fornalik raczej da szansę pograć Piechowi, chyba nie muszę pisać dlaczego. No dobra, idę oglądać drugą połowę. Mam nadzieję, że będzie w niej więcej skuteczności, niż w tej pierwszej... i zapraszam na więcej po meczu.

Po drugiej połowie

W drugiej połowie graliśmy równie dobrze, a może i lepiej. Glik trafił bramkę i chwała mu za to. Ludwik miał asystę... poza tym faktem nic nie zrobił, ale pomimo wszystko lepiej niż w pierwszej części zagrał.

O panu Gianluce Rocchim miałem napisać już po pierwszej połowie. Chłop prezentował taką formę, jak niedawno niejaki Tomasz Wajda (sędzia meczu Warta Poznań - Wisła Kraków) i w ogóle cała ta hałastra z PZPN'u... czyli do d**y.

Ale cóż. Należy cieszyć się z remisu z drużyną o prawie 50 miejsc wyżej w rankingu FIFA i o lidze lepszej od naszej o kilkaset lat świetlnych.